Zaskakujące jest to, że w naszych ligach wymyśla się coraz to głupsze przepisy, rzekomo żeby uniknąć tzw. „przekrętów” i zadłużeń. W rzeczywistości okazuje się, że to działa w drugą stronę i zamiast pomagać czy chronić, daje pole i możliwości do jeszcze większego matactwa i krętactwa.