Czwarte miejsce nie zawsze jest najgorszym dla sportowca, zwłaszcza gdy awans do finałów IMŚJ może wywalczyć najlepsza czwórka rundy kwalifikacyjnej Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Na piątej pozycji w Krakowie został sklasyfikowany Filip Hjelmland, któremu do radości zabrakło niewiele.