Moje Bermudy Stal Gorzów vs Fogo Unia Leszno

Najlepszym momentem startowym popisał się Sajfutdinow, lecz na wejściu wyprzedził go Vaculik i nie oddał prowadzenia aż do mety. Na początku trzeciego okrążenia Lidsey połknął Woźniaka.

Na pierwszym łuku upada Kacper Pludra, bieg zostaje przerwany. Sędzia podjął decyzję, że nie zobaczymy go w powtórce.

Start wygrał Ratajczak, a za nim jechała para gorzowska, która na wejściu w drugi łuk się ze sobą zderzyła, przez co upadł Nowacki. Zdołał on się jednak podnieść i dojechać do mety za zawodnikami, których kolejność nie uległa zmianie.

Na podwójnym prowadzeniu przejechali pierwsze okrążenie gospodarze. W pogoń za nimi rzucił się Janusz Kołodziej, lecz bez żadnego skutku.

Po pierwszym łuku na podwójne prowadzenie wyszli goście, którzy ze sporą przewagą pokonywali następne okrążenia tego biegu i dowieźli triumf do mety. Birkemose nie był w stanie nawet zbliżyć się do Leszczynian.

Świetny start żużlowców Stali, którzy od razu wyszli na prowadzenie. Vaculik oddalił się od Thomsena pewnie zmierzając po 3 punkty, co wykorzystał Jason Doyle, który wyprzedził Duńczyka na trzecim kółku.

Start podwójnie wygrały "Byki", ale na wejściu w drugi łuk Zmarzlik wyprzedził Sajfutdinowa. Następnie mistrz świata próbował również dopaść Janusza Kołodzieja, lecz ten dzielnie się bronił i dowiózł do mety "trójkę".

Dobrze ze startu wyszedł Pludra, lecz najpierw minął go Woźniak, a następnie, na początku drugiego okrążenia to samo uczynił Karczmarz. Przez cały bieg kontaktu z rywalami nie był w stanie nawiązać Piotr Pawlicki.

Dobrze spod taśmy wyszli goście, ale sprawę już po wyjściu z pierwszego łuku "wyjaśnił" Zmarzlik, który z każdym okrążeniem tylko i wyłącznie powiększał swoją przewagę.

Pierwsze okrążenie to prawdziwy rollercoaster. Z podwójnego prowadzenia gospodarzy nagle zrobiło się 4:2 dla gości. Na trzecim okrążeniu Kołodziej upolował jednak Woźniaka i zagwarantował Unii wygraną 5:1.

Perfekcyjnie wystartowali Gorzowianie, którzy nawet przez moment nie poczuli na swych plecach oddechu Piotra Pawlickiego. Nie pomógł również czarujący dziś 16-letni Damian Ratajczak.

Dobry start Thomsena, lecz wypchał go Jason Doyle, na czym skorzystał Emil Sajfutdinow. Goście wyszli w ten sposób na podwójne prowadzenie, którego nie oddali aż do mety.

Świetny start Kołodzieja, lecz po zewnętrznej napędził się Vaculik, który finalnie szybciej wszedł w drugi łuk. Polak jednak do końca naciskał, ale Słowak nic sobie z tego nie robił dowożąc triumf do mety. Za ich plecami Pludra w dużym spokoju przywiózł jedno oczko.

Rewelacyjnie spod taśmy wystrzelił Pawlicki, lecz po zewnętrznej objechał go Zmarzlik. Na początku trzeciego kółka Karczmarz dopadł Lidseya zapewniając Stali prowadzenie przed dwoma ostatnimi gonitwami.

Bardzo dobry start Leszczynian, którzy prowadzili podwójnie, lecz tylko do drugiego okrążenia, na którym Pawlickiego pokonał Thomsen. Na kolejnym kółku to samo uczynił Szymon Woźniak.

Start wygrany przez Gorzowian podwójnie, lecz na przeciwległej prostej Zmarzlika minęli goście. Ostatecznie odzyskał on trzecie miejsce mijając Sajfutdinowa i tym samym sprawił, że Stal wygrała w tym biegu 4:2, w meczu 47:43, a w dwumeczu 95:85 uzyskując punkt bonusowy.