6. runda Grand Prix w Gorzowie

Na drugim okrążeniu Lambert wyprzedził Palucha. Później pierwsza trójka jechała w kontakcie, ale do mijanek nie doszło, choć na kresce Vaculik prawie "złapał" Kvecha.

Świetnym rozegraniem pierwszego łuku popisał się Anders Thomsen, który przycinką do krawężnika minął Jasona Doyle'a i Dominika Kuberę. Pewna wygrana Lindgrena.

Znakomity start Zmarzlika, któremu przez pół pierwszego okrążenia przeszkadzał Lebiediew. Na prostej przeciwległej Zmarzlik znalazł jednak miejsce przy samej bandzie i wysunął się na zdecydowane prowadzenie. Lebiediewa szybko minęli też walczący o drugie miejsce Australijczycy. Jack Holder wyrwał 2 punkty rodakowi przed samą metą!

Po starcie Bewley próbował napędzać się po szerokiej, ale nie znalazł miejsca między Michelsenem a bandą, wobec czego został na końcu stawki. Brytyjczyk do końca próbował wyrwać punkt Duńczykowi, jednak nie był w stanie przeprowadzić decydującego ataku. Kurtz nie zagroził prowadzącemu od początku Huckenbeckowi.

Niezły moment startowy Zmarzlika, ale na wejściu w 1. łuk starł się z Paluchem, w wyniku czego obaj Polacy spadli na koniec stawki. Niezagrożona od początku była jazda na prowadzeniu Bewley'a.

Na drugim łuku drugiego okrążenia Lebiediew i Lambert wyprzedzili Doyle'a. Później stawka mocno się rozjechała.

Zdecydowanie najlepiej ze startu Michelsen, ale od początku po szerokiej napędzał się Kvech, który na drugim okrążeniu wyprzedził Duńczyka. Chwilę później minął go także Fricke, a na ostatnim okrążeniu Thomsen.

Wyścig przerwany. Okropnie wyglądający upadek Vaculika i Huckenbecka na pierwszym łuku. Słowak nie opanował motocykla i wjechał w Niemca, który z całym impetem uderzył w górną część dmuchanej bandy. Obaj zawodnicy leżą na torze.

Po kilku minutach Huckenbeck wstał, a po Vaculika niestety wyjechała karetka. Słowak podniósł się z toru i wyjechał w karetce.

Martin Vaculik wykluczony z powtórki. Spiker na stadionie przekazał informację, że Słowak, dla którego jest to 100. runda SGP w karierze, dziś już nie pojedzie.

W powtórce start należał do Kubery i choć na drugim łuku pierwszego okrążenia Holder zdołał go minąć, to Polak w mgnieniu oka odzyskał pozycję. Nie liczył się Huckenbeck.

Ruszył się na starcie Huckenbeck, ale został na końcu stawki, więc bieg nie został przerwany. Jadący na ostatniej pozycji Niemiec nie ukończył wyścigu. Poza tym na dystansie niewiele się działo.

Po starcie wydawało się, że Michelsen będzie walczył o pierwsze miejsce, ale już na drugim łuku wyprzedził go Lindgren. Do Duńczyka zbliżył się także Lambert, ale nie był w stanie go pokonać.

FENOMENALNA JAZDA ZMARZLIKA! Polak szybko poradził sobie z Kurtzem i rzucił się w pogoń za prowadzącym po znakomitym starcie Kuberą. Ten jednak świetnie się bronił i wydawało się, że da radę dowieźć trójkę. Na czwartym okrążeniu Zmarzlik znalazł bardzo dużą prędkość i w swoim stylu przedłużając prostą wyprzedził Kuberę.

Defekt Kvecha na końcu stawki.

Wyścig przerwany. O dwa punkty rywalizowali Lebiediew i Thomsen. Na drugim okrążeniu Łotysz spowodował upadek Duńczyka. Thomsen podniósł się z toru. Czekamy na decyzję sędziującej te zawody Christiny Turnbull.

Pani sędzia stwierdziła, że kontakt był na tyle mały, iż wykluczony powinien zostać Thomsen. Duńczyk jest bardzo zdenerwowany taką decyzją.

W powtórce bardzo słaby start Bewleya. Na pierwszym łuku postawiło jednak Lebiediewa, w wyniku czego Brytyjczyk przesunął się na drugie miejsce. Na ostatnim łuku Bewley przypuścił jeszcze atak na prowadzącego Kowalskiego, który okazał się skuteczny!

Świetny start Kurtza, który pomknął po trzy punkty. Za nim Thomsen i Holder walczyli o drugie miejsce, a co jakiś czas zbliżał się do nich także Paluch, któremu jednak brakowało odwagi, by włączyć się w walkę.

Bewley notuje już trzecią trójkę dzisiejszego wieczora i udowadnia, że chce liczyć się w walce o zwycięstwo. Na prostej przeciwległej pierwszego okrążenia Kubera spadł na ostatnie miejsce i został tam już do końca.

Zawodów nie kontynuuje Huckenbeck. Zastąpił go Małkiewicz, który zdefektował tuż po starcie.

Lindgren wygrał ze znaczną przewagą. Lebiediew starał się zbliżać do Kvecha, ale bezskutecznie.

Pewna wygrana Zmarzlika. Na prostej przeciwległej Doyle i Michelsen wyprzedzili Kowalskiego. Potem Duńczyk i Australijczyk stoczyli walkę o dwa punkty.

Na prostej przeciwległej pierwszego okrążenia Lebiediew wyprzedził Palucha, ale junior miejscowej Stali bardzo szybko zdołał odbić drugą pozycję. Kolejne zero Kubery, który kończy swój udział w dzisiejszych zawodach.

Zmarzlik wygrywa swój ostatni bieg i melduje się bezpośrednio w finale! Małkiewicz nawet nie próbował oszukiwać swojego stanu zdrowia i błyskawicznie zjechał z toru.

Bieg przerwany. Na drugim łuku trzeciego okrążenia Doyle zaatakował prowadzącego Kvecha. Czech upadł na tor. Na szczęście szybko się podniósł.

Doyle wykluczony.

W powtórce Holder prowadził od startu do mety, choć chrapkę na 3 punkty miał też Bewley. Brytyjczyk był jednak skutecznie blokowany przez rywala. Niestety skutki upadku ewidentnie odczuwa Kvech, bowiem większość wyścigu przejechał na pół gazu.

Na prostej przeciwległej pierwszego okrążenia Kurtz widowiskowo zapikował pod Lindgrena, wychodząc na prowadzenie i zapewniając sobie udział w finale!

Brady Kurtz założył Zmarzlika i pomknął do przodu. Za nim początkowo jechał Bewley, z którym szybko uporał się Zmarzlik. Lider klasyfikacji generalnej szalał za plecami Australijczyka, ale nie był w stanie mu zagrozić.

Brady Kurtz pierwszy raz w karierze wygrał rundę Grand Prix!