2. runda Ligue Nationale de Speedway w Marmande

Od zwycięstwa zaczynają gospodarze tego turnieju, a więc Marmande. Mathieu Trésarrieu pewnie wygrał start i pomknął po trzy punkty.

I mamy pierwszą w tym turnieju niespodziankę. Dimitri Bergé przyjeżdża niespodziewanie na trzecim miejscu. Z kolei o pierwsze miejsce zaciekle walczył Lukas Fienhage, ale jego rodak Marius Hillebrand wybronił się przed jego atakmi.

Ładna walka pomiędzy Théo Pijperem a Hynkiem Štichauerem o drugą lokatę. Pewna wygrana Adama Ellisa.

Zdecydowane zwycięstwo Davida Bellego. Tym razem bieg bez większych emocji. Max Dilger nie nawiązał walki z rywalami.

Po starcie na wyjściu z pierwszego łuku podniosło przednie koło Philppowi Bergé i Francuz notuje upadek. Z powtórki wyścigu piątego jest wykluczony.

Twardy pojedynek tuż po starcie na łokcie stoczyli ze sobą Gaétan Stella z Jordanem Dubernardem. Dla tego drugiego zabrakło jednak miejsca na pierwszym łuku, wobec czego upadł. Dubernard wykluczony.

Na pierwszym łuku po zewnętrznej Stéphane Trésarrieu wyprzedził Gaétana Stellę i pewnie zwyciężył.

Mathias Trésarrieu wykorzystał błąd Thomasa Valladona na prostej przeciwległej do startu i szybkim manewrem wewnętrzną częścią toru wyprzedził swojego rywala.

Adam Ellis świetnym atakiem po zewnętrznej wyprzedził Dimitriego Bergé. Francuz w dalszym ciągu pozostaje bez biegowej wygranej w tym turnieju.

Ruszał się na starcie David Bellego. Bieg jest przerwany, a powtórka odbędzie się w pełnej obsadzie.

Tym razem zawodnik Polonii Bydgoszcz nie był już tak szybki i musiał uznać wyższość Mathieu Trésarrieu. Indywidualny Mistrz Świata na długim torze z roku poprzedniego notuje drugą dziś "trójkę".

Podczas czwartego okrążenia na drugim łuku upadł jadący na trzecim miejscu Philippe Bergé.

Dopiero w wyścigu jedenastym Dimitri Bergé notuje pierwszą dziś biegową wygraną w tych zawodach.

Na wyjściu z pierwszego łuku atakiem po zewnętrznej Lukas Fienhage uporał się z Maxem Dilgerem. Niemcowi zabrakło jednak już czasu by wyprzedzić Mathieu Trésarrieu, choć zawodnik Sparty Wrocław jechał blisko Francuza.

Dość niespodziewanie na prowadzeniu znajdował się Steven Goret. Na drugim okrążeniu David Bellego zastosował "nożyce" i atakiem po wewnętrznej na drugim łuku wyprzedził zawodnika Kolejarza Rawicz. Ciekawy dla oka wyścig.

Na wyjściu z drugiego łuku Gaétan Stella zabierał się do ataku na Jordana Dubernarda, ale ostatecznie musiał sobie ten manewr odpuścić, gdyż jego rywalowi niebezpiecznie podniosło przednie koło do góry. Później Dubernard popełnij kolejny błąd wyjeżdżając za szeroko na drugim łuku co tym razem wykorzystał już Stella. Niebezpiecznie na ostatnim okrążeniu do Dubernarda zbliżył się również Philippe Bergé, który niemal równo wpadł z Jordanem na metę.

Po starcie to Proctor znajdował się na czele, lecz tylko przez chwilę, bowiem Australijczyk stracił prowadzenie na rzecz Lukasa Fienhage. Niemiec po raz kolejny skutecznie wyprzedza po zewnętrznej.

Dwie zmiany w biegu siedemnastym:
- Stéphane Trésarrieu w miejsce Ace'a Pijpera,
- Jordan Dubernard zastąpi Maxa Dilgera.

Nieudana zmiana w zespole Miramont! Stéphane Trésarrieu wystąpił w tym wyścigu jako JOKER i przywozi jedynie dwa punkty.

Hynek Štichauer w miejsce Mariusa Hillebranda jako JOKER!

Štichauer również kończy wyścig na trzecim miejscu. Tym samym La Réole również nie do końca może być zadowolone ze wprowadzonej zmiany. Pewna wygrana Mathieu Trésarrieu, który po szerokiej wyprzedził Adama Ellisa.

Pojedynek dwóch najlepszych obecnie reprezentantów Francji kończy się dość pewną wygraną Davida Bellego. W walce o trzecie miejsce Théo Pijper okazał się lepszy od Jordana Dubernarda.

Lukas Fienhage pieczętuje dzisiejsze zwycięstwo zespołu Morizès w Marmande!

Początkowo po starcie prowadził David Bellego, ale ładnym manewrem po zewnętrznej na prostej przeciwległej do startu Dimitri Bergé wyprzedził swojego rodaka. Tym samym zawodnik Landshut Devils zrewanżował się żużlowcowi Polonii za wcześniejszą porażkę w biegu dziewiętnastym.

Bezsprzeczna wygrana Adama Ellisa na zakończenie dzisiejszego turnieju.