2. finał IM Australii w Albury

Zawodnicy na torze, zaczynamy ściganie!

Kapitalny start Fricke'a, który na wejściu w pierwszy łuk był zdecydowanie z przodu i wygrał z dużą przewagą nad Mastersem. O trzecią lokatę walczyli Cook i Medson. Ostatecznie wygrał ten drugi.

Najlepiej ruszył Cook i to on ostatecznie zwyciężył, ale kilka razy blisko wyprzedzenia go był Brady Kurtz. Za plecami tej dwójki Sedgmen bronił się przed Morrisonem.

Paskudny wypadek na wyjściu z drugiego łuku. W Holdera niemal wjechał Keleher, który próbował uratować się przed upadkiem, ale w niego z kolei wpadł Douglas.

Ambulans na torze. Najbardziej ucierpiał Keleher.

Keleher wykluczony z powtórki biegu.

W powtórce pewny triumf Tungate'a. Duże różnice między zawodnikami.

Lidsey w pierwszym łuku pojechał nieco szerzej, dzięki czemu objął prowadzenie i wygrał z ogromną przewagą. Pickering bronił się przed Holderem.

Clare za Kelehera, który jest niezdolny do jazdy.

Bieg przerwany. Upadek Clare'a. W momencie przerwania wyścigu na zdecydowanym prowadzeniu był Holder. Clare wykluczony.

Ponownie spod taśmy najlepiej ruszył Jack Holder i wygrał z dużą przewagą. Medson pod koniec wyścigu miał jakiś problem z motocyklem, ale udało mu się obronić przed Sedgmenem i dowieźć 2 "oczka".

Na torze utworzyły się dwie pary. Kurtz bezskutecznie próbował ścigać Fricke'a, a bardzo wolny w tym wyścigu Holder bronił się przed Stewartem.

Kapitalnie zachował się Masters, który pod bandą przedarł się na pierwszą lokatę, ale w drugim łuku został bezpardonowo potraktowany przez Tungate'a i spadł na drugie miejsce. Początkowo Pickering podążał blisko tej dwójki.

Douglas ruszył najlepiej i cały wyścig bronił się przed nacierającym Lidsey'em. Brakowało mu jednak płynności w jeździe i ostatecznie na ostatnim łuku zawodnik Fogo Unii Leszno minął go po zewnętrznej. Morrison daleko za resztą stawki.

Czerwona flaga. Upadek Tungate'a na pierwszym łuku trzeciego okrążenia. Zawodnik Orła Łódź wpadł w koleiny i nie opanował motocykla. Przed upadkiem zahaczył jeszcze o bandę. Tungate wykluczony.

Po dobrym starcie prowadził Kurtz, ale rewelacyjnie na wyjściu z pierwszego wirażu zachował się Lidsey, który jadąc między dwoma zawodnikami wysunął się na pierwsze miejsce i wygrał z dużą przewagą. Medson z dużą stratą do Kurtza i Lidsey'a.

Świetna jazda Fricke'a. Zawodnik Betard Sparty Wrocław po starcie znajdował się na ostatniej pozycji, ale szybko przedarł się na trzecie miejsce, następnie po przycince minął Sedgmena, a na trzecim okrążeniu identyczną akcją wyprzedził Douglasa. W międzyczasie Sedgmen zanotował defekt na trzecim miejscu.

Knowles za Kelehera.

Taśma Knowlesa. Clare za niego.

W powtórce pewne zwycięstwo Mastersa. Duże różnice między zawodnikami.

Pewne zwycięstwo Chrisa Holdera, choć początkowo naciskał na niego jego młodszy brat. Wszystkiemu z daleka mógł przyglądać się Ben Cook. Defekt na starcie zanotował Zach Cook.

Zdecydowany triumf Stewarta. Początkowo drugi jechał Douglas, ale na drugim okrążeniu miał duże problemy z płynnością i bez trudu minął go Rob Medson. Przez problemy z motocyklem nie wystartował Zach Cook.

Ależ pech Rohana Tungate'a! Walczył on przez cały wyścig z Maxem Frickei być może pokonałby zawodnika Sparty, ale na wejściu w ostatni łuk zdefektował jego motocykl. Tuż za tą dwójką czyhał Jack Holder, który wykorzystał defekt Tungate'a i dojechał do mety na drugiej pozycji. Ostatecznie Tungate skończył wyścig bez punktu.

Kolejny świetny wyścig. Po dobrym starcie Masters objął prowadzenie, a za nim podążał Holder. Zawodnika eWinner Apatora Toruń wyprzedził jednak Jaimon Lidsey, który rozpoczął pościg za liderem. 21-latek nie dał jednak rady wyprzedzić Mastersa.

Clare za Kelehera

Bieg bez większych emocji. Od startu do mety prowadził Kurtz, który nieustannie powiększał przewagę nad Pickeringiem. Cook i Clare przyjechali daleko za wymienioną wcześniej dwójką.

Bezproblemowa wygrana Holdera. W kontakcie za mistrzem świata z 2012 roku jechał Josh Pickering. Daleko za nimi do mety przyjechali kolejno Medson i Morrison.

Clare za Kelehera.

Po starcie wydawało się, że Fricke wyjdzie na prowadzenie, jednakże w szczycie pierwszego łuku postawiło jego motocykl, z czego skorzystał Lidsey. Zawodnik Fogo Unii minął rywala, który cudem uratował się od upadku i pewnie wygrał. Fricke'owi udało się dowieźć 2 punkty, jednak uczestnik cyklu SGP 2020 nie jest już niepokonany.

Świetny wyścig w wykonaniu Jacka Holdera. Zawodnik eWinner Apatora Toruń na wejściu w drugi łuk wysunął się na prowadzenie i wygrał z dużą przewagą. Po słabym starcie z czwartego pola Kurtz szybko uporał się z Douglasem, ale nie był wystarczająco szybki, by dogonić Mastersa.

Z nożem na gardle jechał Rohan Tungate, lecz spisał się wzorowo. Najlepiej wystartował i dowiózł pewne 3 punkty. Sedgmen walczył ze Stewartem do samej kreski i ostatecznie wygrał o pół motocykla. Cook zszedł z toru przed startem, prawdopodobnie zgasł mu silnik.

1. półfinał

Spod taśmy najlepiej Lidsey, który założył starszego z braci Holderów i pomknął do mety po pewny awans do finału. Z zamieszania na pierwszym łuku dobrze wyszedł wspomniany Holder, ale na drugim łuku wyprzedził go Tungate, który nie oddawał premiowanego miejsca. Rozczarowany może Masters. Zupełnie nie wyszedł mu wyścig półfinałowy.

2. półfinał

Bieg bez większej historii. Pewny awans do finału Fricke'a i Holdera, który na przeciwległej prostej zablokował Pickeringa. Wyjątkowo wolny był Kurtz, z którym na drugim okrążeniu bez skrupułów uporał się wspomniany Pickering.

Finał.

Zawodnicy stoją już pod taśmą.

Ciasno na I łuku. Upadek Lidsey'a, który szybko podniósł się z toru.

21-latek po słabszym starcie był nieco z tyłu i najpierw odbił się od Fricke'a, później od Tungate'a i nie dał rady utrzymać się na motocyklu. Ma czego żałować Jack Holder, bo to on prowadził po starcie w przerwanym finale.

Rohan Tungate wygrywa 2. finał IM Australii w Albury! Po równym starcie całej czwórki na czoło wysunął się Tungate, ale musiał uważać na jadących szerzej rywali. Przez moment przed zawodnika Orła Łódź wysunął się Jaimon Lidsey, ale Tungate odpłacił się przycinką i nie oddał prowadzenia. Lidsey musiał do kreski uważać na szarżującego za jego plecami Maxa Fricke'a. W całym zamieszaniu na pierwszym okrążeniu nie odnalazł się Holder, który spadł na koniec stawki. Kawał dobrego ścigania na zakończenie zawodów.