1. runda SGP 2 w Målilli

William Drejer po fantastycznym starcie objął prowadzenie, którego nie oddał do końca wyścigu. Daleko z tyłu Przanowski.

Przyjemski wykorzysał atut pierwszego pola i pojechał po pewne trzy punkty.

Nazar Parnitskyi zdeklasował konkurencję. Ukrainiec bardzo szybko osiągnął dużą przewagę nad rywalami, której nie oddał do samego końca.

Casper Henriksson zamknął napędzającego się po szerokiej Małkiewicza. Potem Polaka minął jeszcze Bloedorn, a następnie Mulford.

Parnitksyi po dużych problemach na pierwszym łuku spadł na ostatnie miejsce.

Drejer doskonale wystartował i do samej mety nie oddał prowadzenia.

Trzecie pole wciąż pozostaje korzystne. Bednar po świetnym dojeździe do pierwszego łuku objął prowadzenie i pewnie wygrał wyścig..

O końcowej kolejności zadecydował start.

Grmek na trasie wyprzedził Thompsona.

Pewna wygrana Przyjemskiego. Drejer na pierwszyn łuku minął Andersena.

Pewna wygrana Ukraińca.

W tym biegu mieliśmy mijankę na dystansie! Co prawda spowodowana była ona upadkiem Kevina Małkiewicza na ostatnim okrążeniu, ale doceńmy to, co mamy. Wszak odległości między zawodnikami były tak duże, że McDiarmid na wyjściu z ostatniego łuku cudem utrzymał się na motocyklu, a Bednar i tak nie zdołał się nawet do niego zbliżyć.

Henriksson i Thompson przez chwilę się pościgali. Co prawda mijanek nie było, ale za sprawą tych dwóch panów mogliśmy oglądać najciekawszy wyścig dzisiejszego wieczoru.

Rywalizacja Mencela i Małkiewicza była całkiem ciekawa, ale zakończyła się po około 300 metrach. Zawodnik GKM-u Grudziądz pewnie wygrał.

Na drugim okrążeniu upadł jadący na ostatniej pozycji Bloedorn.

W powtórce pewnie wygrywa Przyjemski.

Na drugim łuku upadł prowadzący Jan Przanowski.

W powtórce przez chwilę równo jechali Parnitskyi i Van Dyck, ale Ukrainiec szybko odjechał rywalowi.

Po dość intensywnych opadach deszczu tor stał się dość wymagający, co bez zaskoczenia wykorzystał McDiarmid.

Pewnie wygrywa Nazar Parnitskyi.

Na trzecim okrążeniu Małkiewicz popełnił ogromny błąd i spadł na trzecie miejsce.

Na drugim łuku upadł Anze Grmek.

Na ostatnim wirażu upadł jadący tuż za Przyjemsklm Henriksson. Szwedzki zawodnik dobiegł do mety po jeden punkt.

Antoni Mencel upadł podczas ataku na prowadzącego Williama Drejera.

Andersen przez chwilę atakował swojego rodaka, ale ostatecznie to zawodnik Wilków Krosno przekroczył linię mety jako pierwszy.

Małkiewicz prowadził od startu do mety.

Ciekawą rywalizację o trzecie miejsce stoczyli Małkiewicz i Parnitskyi. Górą Polak.