Ostatnimi czasy coraz częściej słyszymy o polskich kierowcach i zawodniczkach próbujących swoich sił w bolidach jednomiejscowych. Nie mogliśmy więc przejść obojętnie, kiedy na liście wyników testów GB4 Championship znalazła się Polka, Kristine Kołodziejski. Okazało się, że to początek dłuższej przygody, ponieważ szykuje się dłuższy program, o czym opowiedziała nam sama zainteresowana.
Kristine Kołodziejski. Na motorsport nigdy nie jest za późno
Pochodząca z Namysłowa zawodniczka interesuje się sportami motorowymi od dziecka. Nawet sama myślała, że prędzej zostawi przygodę z motorsportem na drugie życie, a tu sprawy nabrały inny obrót. Wiele zmieniło się też w związku z przeprowadzką do stolicy Wielkiej Brytanii, Londynu. Najpierw pojawił się amatorski karting. Później Kristine Kołodziejski spróbowała swoich sił w bardziej profesjonalnych gokartach na torach zewnętrznych. Na tyle jej się to spodobało, że zaczęła szukać sposobów na rozpoczęcie profesjonalnej kariery.
Fot. Brad Jones & Kristine KolodziejskiPierwsze puchary pojawiły się dość szybko. Dwukrotne mistrzostwo Daytona, wspieranego przez Jamie Chadwick, czyli dwukrotną mistrzynię W Series (poprzedniczkę F1 Academy), to jedno z większych wyróżnień. Wśród kobiet Polka bardzo się wyróżniała i tak pewnego razu coś podkusiło ją, aby spełnić marzenie o jeździe bolidem. Ostatecznie 24 marca 2025 roku udało jej się przejść do realizacji, sprawdzając bolid GB4 Championship na torze Silverstone wraz z zespołem FOX Motorsport. A to dopiero początek, o czym przekonacie się przy okazji lektury naszego wywiadu z Kristine Kołodziejski.
Droga do testów w GB4 Championship
Cześć Kristine! Za tobą testy na torze Silverstone w GB4 Championship. Jakie odczucia ci towarzyszą?
Hej! Pierwszy test zaliczony i było to naprawdę spełnienie marzeń. Jazda na Silverstone w słoneczny dzień przy zachodzie słońca to marzenie wielu kierowców. Nie ukrywam, że podczas ostatnich okrążeń pojawiła się łezka w oku. To był mój pierwszy dzień w single-seaterze. Także głównym celem było dla mnie zapoznanie się z samochodem, i przyzwyczajenie się do kierowania, hamowania, i oczywiście prędkości o wiele szybszych od tych w kartingu.
– Obyło się bez wypadków, uszkodzeń lub zderzeń, także dzień uznaję za udany. Mam więcej testów w przyszłym miesiącu, a więc wtedy zamierzam naprawdę jechać szybciej, bardziej agresywnie, i zbijać czasy okrążeń – dodała.
Skąd u ciebie pasja do sportów motorowych?
Od dzieciństwa bardzo lubię samochody. Pamiętam, jak z bratem zawsze graliśmy w Need for Speed na naszym pierwszym komputerze, a potem oglądaliśmy “Zakup Kontrolowany” w TVN Turbo. Śmialiśmy się, że jak będziemy dorośli, to ja będę jeździć różowym Porsche, a on niebieskim Bugatti.
– Dorastając w Polsce, często widziałam Roberta Kubicę w telewizji i myślałam sobie “wow, może w następnym życiu zostanę kierowcą wyścigowym”. Teraz mieszkam w Wielkiej Brytanii, i pamiętam jednego wieczoru w 2018/2019 roku szukałam czegoś do oglądania na Netflixie, i wpadłam na film “Rush” i od tej pory zakochałam się w Formule 1. Później wyszedł “Drive to Survive”, i bardzo fajnie było oglądać, co się dzieje za kulisami, i w sumie tak od czasu covidu religijnie oglądam większość wyścigów – podkreśliła.
Początki ścigania
Jak to wszystko się zaczęło jeśli chodzi o karierę?
Co do mojej kariery, parę lat temu razem z siostra planowaliśmy, co zrobić w jeden wieczór, i poszłyśmy sobie na karting, i to było TO. Takie dziwne uczucie. Założyłam kask po raz pierwszy i pomyślałam sobie, że chyba jest to coś dla mnie. Więc poszłam jeszcze raz, i jeszcze raz. Kupiłam swój kask, swój strój, no i wtedy się to zaczęło. Niedługo później przeniosłam się do kartingu na zewnątrz, i wtedy jeszcze bardziej się w tym sporcie zakochałam. Wygrałam wiele wyścigów, zaliczyłam podwójny tytuł mistrzowski w jednym sezonie (w dwóch różnych klasach), nagromadziłam dużo pucharów i jakoś się to szybko potoczyło!
Kristine Kołodziejski miała okazję poznać już kilka sportowych konstrukcji
Patrząc na twój profil na Instagramie można zauważyć, że testowałaś już różne gokarty i samochody. Jakbyś porównała dotychczasowe doswiadczenia z jazdą bolidem GB4?
Naprawdę nie mogę niczego porównać do jazdy bolidem. Prędkość, downforce, g force, i ten wiatr w kasku jak jedziesz 240 km/h na długiej prostej tak nisko przy ziemi – nie da się tego naprawde do niczego porównać. Niesamowite uczucie i spełnienie marzeń. Byłam w różnych gokartach i samochodach wyścigowych podczas testów i nie ukrywam, że bolidy to jest jednak ta moja iskierka, i w tym kierunku chcę dążyć.
Fot. Brad Jones & Kristine KolodziejskiW GB4 Championship z niezłej strony pokazała się Alisha Palmowski, która wygrała nawet sprint w Chinach w ramach F1 Academy. Miałaś może okazję ją poznać?
Nie miałam jeszcze okazji poznać Alishy, ale mam nadzieje, że kiedyś mi się uda. Jest niesamowita inspiracja dla nas dziewczyn i pokazuje, że my też możemy. Poznałam wiele dziewczyn, które jeżdżą lub jeździły w F1 Academy, i naprawdę miło to wspominają. Super byłoby chociaż raz wystartować w F1 Academy, nawet jako wild card, i towarzyszyć F1.
Zapewne twoim celem jest właśnie start w serii towarzyszącej F1. Chyba, że spoglądasz jeszcze na inne kategorie?
Moim celem jest zdecydowanie progres w bolidach, także mierzę wysoko i robię wszystko, co mogę, by te marzenia spełnić. W kwietniu wracam na więcej testów w GB4, a jak wszystko się dobrze ułoży to bede brała udział w przynajmniej kilku rundach w tym roku. W planach mam również testowanie F4 w UAE w październiku, i będzie to niesamowita międzynarodowa przygoda. Zamierzam dumnie reprezentować naszą ojczyznę międzynarodowo!
Również w wieczór przed testem w GB4, otrzymałam super wiadomość. Nie mogę się doczekać, żeby się tym z Wami podzielić. Najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu będzie to oficjalnie ogłoszone, także zapraszam do śledzenia!
Fot. Brad Jones & Kristine KolodziejskiPo testach GB4 pora na sprawdzenie się w F4
Jeszcze przed testami GB4 dostrzegłem na twoim profilu informację o kwietniowym campie w ramach Winfield Racing School we Francji. Tak się składa, że jeden z polskich kierowców – Iwo Beszterda – z którym rozmawiałem w zeszłym roku – również odbył takie zajęcia i testował bolid Mygale F4. Czy po ostatnich testach skupiasz się już na kolejnym sprawdzianie w single-seaterze?
Tak, F4 camp w Winfield to było moje pierwsze ogłoszenie w tym roku, i naprawdę nie mogę się doczekać. Kiedy dostałam telefon od mojego znajomego kierowcy, który jeździ w FIA F3 – że zorganizował mi opłacone uczestnictwo w Winfield, to opadła mi szczęka. Przed nowym rokiem wahałam się, czy to za szybko, czy może powinnam się skupić na samochodach zanim pójdę w bolidy, czy może nie podołam – a on wrzucił mnie na głęboką wodę.
Z niecierpliwością oczekuję na ten camp, by móc się uczyć od jednych z najlepszych. I to jemu właśnie zawdzięczamy te motywacje – bo gdyby nie on, to pewnie nie zdecydowałabym się na ten krok, i na GB4, na rozmowy ze sponsorami, i na inne plany, którymi podzielę się już niedługo.
Fot. Brad Jones & Kristine KolodziejskiKristine Kołodziejski kibicuje McLarenowi
Zapewne na bieżąco śledzisz to, co dzieje się w Formule 1. Nie byłbym sobą, gdybym nie zapytał o twoje przewidywania. Czy w sezonie 2025 McLaren będzie dominował? Masz może kogoś, komu kibicujesz w szczególny sposób?
Tak, religijnie oglądam F1, i zapowiada się na naprawdę bardzo ciekawy sezon. Tak naprawdę od samego początku jestem fanką McLaren. To im kibicuje – chociaż będzie to naprawdę ciężki sezon dla zespołu, bo mają dwóch naprawdę utalentowanych kierowców. Spodziewam się iskier, i rywalizacji pomiędzy nimi. Lubię zarówno Lando, jak i Oscara, także będzie to interesujący sezon.
Fot. Brad Jones & Kristine KolodziejskiA może ktoś im zagrozi i zobaczymy niespodzianki?
Oprócz McLarena, w tym roku kibicuje też Kimiemu Antonellemu – pokazal imponujace tempo w ostatnich dwóch wyścigach. Wydaje mi się, że jeszcze dużo będziemy o nim słyszeć w tym sezonie.
Kibicuję jeszcze Isackowi Hadjarowi – pomimo smutnego startu, wierze, ze dobrze powiedzie mu się w pierwszym sezonie. Bardzo lubię Isacka, poniewaz tak jak ja, nie pochodzi on z zamożnej rodziny – i pomimo tego udało mu sie wspiac do najwyższego szczebla motorsportu, i widać też, ile to dla niego znaczy. A poza tym, skończył on też F4 camp z Winfield… [uśmiech]
Trzymam kciuki Kristine za realizację kolejnych celów i marzeń. Życzę zyskiwania dużej pewności siebie za sterami bolidu i oby w pierwszych startach udało się namieszać.
Korzystając z okazji, zapraszamy was do śledzenia Kristine za pośrednictwem jej profilu na Instagramie. Będziecie na bieżąco z jej planami wyścigowymi.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!