Max Verstappen zgarnął niespodziewane pole position w kwalifikacjach do GP Japonii. Kierowcy McLarena minimalnie przegrali z nim walkę. Dużo się działo.
Spektakularne pole position Maxa Verrstappena
McLaren od początku treningów wyglądał na faworytów do pole position. W Q3 Lando Norris był najszybszy w sektorze 1., a Oscar Piastri w 2. i 3. Jednak nie udało im się wykręcić czasówki, która zapewniłaby im pole position – odebrał im ją Max Verstappen. Holender ponownie pokazał swoje umiejętności i udowodnił, dlaczego jest czterokrotnym mistrzem świata. Pomimo wyraźnego niezadowolenia z trudnego RB21, bez problemów przedostał się przez kolejne etapy. W Q3 pojechał spektakularnie i wyciągnął wszystko ze swojego bolidu. Czas 1:26.983 zapewnił mu 41. pole position w jego karierze. Pobił tym samym rekord toru, 1:27.064, który został ustanowiony przez Sebastiana Vettela w 2019 roku. Verstappen ostatni raz startował z pierwszego miejsca w zeszłym roku w Austrii.
Ferrari nadal nie jest wystarczająco konkurencyjne, aby walczyć o przedni rząd. Charles Leclerc zakwalifikował się jedynie na 4. pozycji. Do PP brakowało mu niewiele ponad trzy dziesiąte sekundy. Lewis Hamilton zacznie na 8. miejscu po tym, jak pod koniec Q2 narzekał, że jest zbyt wolny. George Russell miał szansę znaleźć się w pierwszej trójce, bo Mercedes jest obecnie drugim najszybszym bolidem, jak stwierdził sam Toto Wolff. Brytyjczyk dwukrotnie jednak popełnił błąd, który sporo go kosztował i uplasował się na piątej lokacie, tuż przed Kimim Antonellim.
Fot. F1 TV / Max Verstappen zajął niespodziewane pole position w kwalifikacjach do GP JaponiiProblemów ciąg dalszy dla Hiszpanów i Lawsona
Isack Hadjar miał problem od trzeciej sesji treningowej z pasami przy swoim fotelu. Pomimo wyraźnego dyskomfortu, udało mu się przedostać do Q2. Następnie wykręcił dobry czas i wszedł do Q3, a jego nowy kolega zespołowy, Liam Lawson, odpadł i zacznie wyścig z 14. miejsca. Yuki Tsunoda wyglądał całkiem dobrze na początku weekendu, ale opadł z Q2, tracąc 0,5 s do Maxa Verstappena. Wystartuje za Nowozelandczykiem, którego zastąpił w Red Bullu.
Fernando Alonso zaliczył wczoraj incydent podczas drugiej sesji treningowej i zakopał się w pułapce żwirowej. Dzisiaj jednak dobrze radził sobie w bolidzie. Miał szansę przedostać się do Q3, bo polepszył swoje czasy w 1. sektorze, ale stracił najwięcej w ostatnim. Uplasował się na 13. miejscu.
Carlos Sainz sam przyznał, że jeszcze w pełni nie przyzwyczaił się do FW47. Od początku sezonu odstaje od Alexa Albona, który zdobył dotychczas 16 z 17 punktów dla Williamsa. Wygląda na to, że Japonia nie przyniosła poprawy. Hiszpan wystartuje z 12. pozycji, tuż za Pierrem Gaslym z Alpine. Zabrakło mu prawie 0,7 s, żeby przejść dalej. Jakby tego było mało, przyblokował Lewisa Hamiltona na jego okrążeniu pomiarowym, za co przewidziana jest kara.
Rozczarowanie dla Ocona, Doohana i Strolla
Lance Stroll od początku weekendu nie radził sobie na Suzuce. Chociaż obaj kierowcy Astona Martina mieli problemy, to AMR25 zdecydowanie gorzej wyglądał z Lancem Strollem za kierownicą. Na ostatnim okrążeniu pomiarowym wyjechał poza tor i ostatecznie zacznie jutrzejszy wyścig z ostatniej pozycji. Po raz czwarty odpadł z Q1 w Japonii.
Z kolei Jack Doohan, po wczorajszym wypadku podczas drugiej sesji treningowej, nie poprawił formy. Jego kolega zespołowy wszedł komfortowo do Q2. Esteban Ocon również rozczarował. Pod koniec sesji znalazł się na dole klasyfikacji, ale wykręcił tylko 1:28.696 i nie przeszedł dalej. Zajmie 18. lokatę. w jutrzejszym wyścigu.
Kto nas zaskoczył?
Debiutant Haasa pomimo nie najlepszego początku sezonu w Australii, stopniowo budował swoją pewność siebie w bolidzie. W dzisiejszych kwalifikacjach pokazał swoje umiejętności. Najpierw przeszedł do Q2, podczas gdy jego bardziej doświadczony kolega zespołowy odpadł, a następnie bez problemu wykręcał dobre czasy. Po raz pierwszy znalazł się w Q3 w tym sezonie. Ostatecznie uplasował się na 10. pozycji, wyżej od m.in. Carlosa Sainza czy Pierre’a Gasly’ego.
Z dobrej strony pokazał się także Isack Hadjar, który wbrew dyskomfortu, jaki odczuwał przez pasy bezpieczeństwa, zacznie jutrzejszy wyścig przed Lewisem Hamiltonem. Na pochwałę zasługuje również Alex Albon, który regularnie stawia bolid Williamsa w pierwszej dziesiątce.
Czas na wyścig
Już jutro, 6 kwietnia, Grand Prix Japonii rozpocznie się o 8:00 rano polskiego czasu. Walka o pierwsze miejsce na podium zapowiada się ekscytująco, bo Max Verstappen z pewnością będzie chciał przełożyć PP na zwycięstwo. Kierowcy McLarena jednak nie odpuszczą, biorąc pod uwagę, jak ich obecną pozycję w klasyfikacji mistrzostw. W to wszystko wmieszać mogą się warunki i potencjalne opady deszczu.
Szczegóły dotyczące transmisji GP Japonii F1 2025 znajdziesz tutaj.
Wyniki kwalifikacji do GP Japonii F1 2025
Aktualizacja o 11:00: Carlos Sainz otrzymał karę przesunięcia o trzy miejsca za blokowanie Lewisa Hamiltona w kwalifikacjach. Wystartuje z 15. pozycji.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!