To był gorący wieczór na Monmore. Naprzeciw siebie stanęły dwie ekipy z czuba tabeli, które pomiędzy sobą miały rozstrzygnąć losy tytułu w British League. Stadion wypełnił się po brzegi, a napięcie urosło do tego stopnia, że w powietrzu niemal wybuchały ładunki elektryczne. To była prawdziwa wojna. Wielkie nerwy, kraksy, ścięcia na torze, zatargi z kibicami, a nawet złamany nos duńskiego wojownika.