Jeżeli nie stanie się cud, David Bellego w listopadzie zmieni barwy klubowe w polskiej lidze. Francuz już w tym sezonie nie miał sobie równych w 2. Lidze Żużlowej i chcąc się rozwijać, musi opuścić PSŻ Poznań.
Imponująca średnia na poziomie 2,439 pkt/bieg (o 0,183 wyższa od drugiego sklasyfikowanego zawodnika!) jasno pokazuje, że David Bellego już w tym roku przerastał pułap 2. Ligi Żużlowej. Również wyniki z barażowego dwumeczu z Orłem Łódź (8 pkt na wyjeździe i 13 u siebie) pokazują, że Francuzowi bliżej do środkowej klasy rozgrywkowej. Jego drużyna, Power Duck Iveston PSŻ Poznań, ostatecznie jednak poległa i nie zmieni poziomu ligowego w sezonie 2020. Nic więc dziwnego, że już dwa dni po meczu 26-latek opublikował w mediach społecznościowych post, w którym podziękował „Skorpionom” za dwa lata współpracy.
Rozstanie jest praktycznie przesądzone, choć obie strony niezwykle chwaliły sobie współpracę. – Takie tematy zawsze są ciężkie – przyznaje David Bellego w rozmowie z korespondentem portalu speedwaynews.pl. – Możesz mi uwierzyć, że bardzo chciałbym zostać w Poznaniu, bo doskonale się tu czuję. Ale dla rozwoju mojej kariery nie mogę sobie pozwolić na kolejny rok w najniższej polskiej lidze. Żeby robić postępy, muszę co tydzień ścigać się z lepszymi od siebie. Mam mnóstwo ofert, więc jeszcze sam nie mam pojęcia, jaka będzie moja przyszłość.
Poza samym klubem, 26-latek szeroko współpracował z trenerem pierwszej drużyny. Tomasz Bajerski w tym sezonie jeździł wraz z Davidem Bellego na niemal wszystkie imprezy rangi międzynarodowej, co zawodnik bardzo sobie cenił. Teraz jednak ich drogi się rozejdą. Szkoleniowiec przechodzi do Torunia, a doniesienia przekazywane przez samego właściciela Apatora, Przemysława Termińskiego, nie wskazują na to, by znalazło się tam miejsce również dla Francuza.
Czy zatem współpraca na szczeblu międzynarodowym także się zakończy? – Od dawna powtarzam, że „Bajer” to świetny trener. Oczywiście dla Poznania będzie to strata, ale miło widzieć, że taki człowiek jest doceniany i trafia do mocnej drużyny, z którą może osiągnąć coś wielkiego. A jeżeli chodzi o naszą współpracę, to najpierw ja muszę zdecydować, gdzie będę się ścigał, i wtedy się okaże. Zobaczymy wkrótce – podkreśla Francuz.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!