Okienko transferowe w wykonaniu Speedway Wandy Kraków nie było wypełnione głośnymi nazwiskami. Wydaje się jednak, że zarząd klubu zrobił wszystko, co mógł. Mimo to można wskazać jeden błąd, który może wiele popsuć.
Sezon 2019 będzie kolejnym bardzo ciężkim dla krakowskich kibiców. Bardzo wiele wskazuje na to, że klub z Nowej Huty ponownie będzie „czerwoną latarnią ligi”, która niekoniecznie musi mieć wiele szans na zdobycie punktów. Nikt jednak nie powinien mieć większych pretensji do zarządu, który zrobił wszystko, by speedway pod Wawelem nie przestał istnieć.
W całym zamieszaniu należy zauważyć, że to nie pierwszy raz, kiedy Wanda znalazła się na zakręcie. Były już lata, w których speedway w dawnej stolicy ledwo utrzymywał się na powierzchni. Wtedy właśnie na żużlowym rynku pojawili się tacy zawodnicy jak Andriej Kudriaszow czy Władimir Borodulin. Kto tym razem mógłby zaskoczyć? Na myśl przychodzą Tero Aarnio i Jordan Stewart. Nie o tym jednak chcemy dziś „porozmawiać”.
W całym zamieszaniu ze składem, jaki udało się zbudować Pawłowi Sadzikowskiego i jego współpracownikom, boli jedna, zasadnicza kwestia. W przyszłym sezonie, o dwa miejsca dla polskich seniorów powalczą Wojciech Lisiecki, będący niemal pewniakiem, Dominik Kossakowski, który ma za sobą bardzo kiepski rok, oraz Adrian Gomólski, który z kolei jest już praktycznie na sportowej emeryturze. Co jednak ciekawe, „lek” na drugą pozycję polskiego seniora wcale nie musi być tak daleko.
Jak wiadomo, już w październiku z klubem porozumiał się Stanisław Burza, który został trenerem krakowian. Mieszkaniec podtarnowskiej Zalasowej ma za sobą bardzo przyzwoity sezon w barwach KSM-u Krosno. W jednym z meczów udało mu się nawet pokonać Grega Hancocka, co niewątpliwie było dość dużym osiągnięciem. Tym samym można być prawie pewnym, że doświadczony zawodnik byłby bardzo solidnym wzmocnieniem. W końcu licencję wciąż ma, a jego sprzęt nie odmawiał posłuszeństwa.
Czy krakowianie zdecydują się na ponowną aktywizację swojego szkoleniowca? Niewykluczone. Musimy jednak na to jeszcze poczekać.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!