Jak wiedzą kibice w Lublinie, nowy stadion dla Motoru nie powstanie w miejscu obiektu przy Alejach Zygmuntowskich, a w zupełnie nowej lokalizacji. Władze miasta zapowiadają kolejne kroki tak, aby za dwa lata możliwe było rozpoczęcie budowy domu „Koziołków”.
Historia związana z budową nowego stadionu dla Motoru Lublin zdaje się nie mieć końca. Początkowo nad Bystrzycą planowano zastąpić stary stadion lublinian nowym obiektem, a na projekt stadionu wydano kilkaset tysięcy złotych. Miejskie władze wycofały się z pomysłu, ponieważ takie rozwiązanie wykluczałoby starty Motoru przy Alejach Zygmuntowskich przez dwa lata.
Nowy pomysł znany już od jakiegoś czasu to tereny po Lubelskim Klubie Jeździeckim. W Lublinie trwał gorący spór pomiędzy sympatykami zespołu żużlowego a miejskimi aktywistami. Ostatecznie rada miasta zatwierdziła pomysł, a kolejnym krokiem będzie dostosowanie projektu do nowej lokalizacji dla stadionu. Jak czytamy na portalu dziennikwschodni.pl, budżet miasta zakłada 1,8 mln zł na dokumentację na budowę stadionu żużlowego.
Najbliższe dwa lata mają zostać przeznaczone na przygotowanie pełnej dokumentacji dotyczącej budowy. – W tej chwili zlecimy, korzystając z zapisów tegorocznego budżetu, aktualizację koncepcji – mówił podczas spotkania online Krzysztof Żuk, prezydent miasta Lublin. – Zaraz po tym, jak tę koncepcję będziemy mogli, wraz z analizą dotyczącą oddziaływania na środowisko, zamknąć konsultacjami, przystąpimy do opracowywania dokumentacji stadionu żużlowego – zapowiada Żuk.
Nowy obiekt sportowy będzie dla Lublina ogromnym wydatkiem, prezydent miasta mówi nawet o 200 milionach złotych. Już trwają prace nad możliwymi wariantami finansowania. Jako że będzie to obiekt miejski, nie będzie on przeznaczony wyłącznie dla żużlowców. Nowy stadion będzie raczej halą, możliwą do wykorzystania również podczas dużych wydarzeń kulturalnych.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!