W minioną sobotę w Moskwie odbyło się uroczyste wręczenie nagród i wyróżnień z ręki Federacji Sportów Motocyklowych. Na ceremonii obecny był m.in. Emil Sajfutdinow, który po jej zakończeniu podkreślał m.in. swoją chęć zostania mistrzem świata.
Rosjanin, Emil Sajfutdinow, tegorocznego cyklu Grand Prix również nie zdołał zakończyć z wymarzonym, złotym medalem. Na toruńskiej Motoarenie uplasował się na trzecim miejscu na podium, tuż za Bartoszem Zmarzlikiem i swoim rodakiem – Artiomem Łagutą. Nowy zawodnik Apatora Toruń imponuje już od dłuższego czasu swoją formą i widowiskową jazdą, nie potrafiąc jednak przełamać się i sięgnąć po zdobycie złotego krążka i tytułu najlepszego żużlowca na świecie. Niemniej, należy widzieć w nim poważnego pretendenta do wywalczenia tego miana.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Polonia Piła traci zawodnika!
– To mój pierwszy raz na ceremonii rozdania nagród IFR. Kiedy dwukrotnie zostałem mistrzem świata juniorów ani FIM, ani IFR, nie przyznawały takich nagród, jak teraz. Później FIM zaczęło honorować mistrzów w Monako. Pierwszy raz na podium cyklu GP stanąłem w 2009 roku. Od tego czasu co roku celem było zostanie mistrzem, bardzo się starałem. Jak nie kontuzje, to zawsze coś innego stawało mi na przeszkodzie – komentował Emil Sajfutdinow na ceremonii zorganizowanej przez rosyjską Federację Sportów Motocyklowych.
– Zawsze jest szansa na zostanie mistrzem świata. Chcę, aby kolejny rok był dla mnie sukcesem. Mam nadzieję, że technika, którą przygotowuję na następny sezon, będzie konkurencyjna i pomoże mi osiągnąć mój główny cel, którym jest bycie najlepszym na świecie – mówi i dodaje: W 2021 roku Artiom Łaguta został mistrzem świata. Cieszę się, że to zrobił. Mniej więcej w tym samym czasie zaczęliśmy naszą żużlową drogę. Ja również chciałbym zostać mistrzem i pojawić się w Monako. Myślę, że się mi to uda – zakończył Sajfutdinow.
Źródło: speedway-press.ru
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!