Jack Holder postanowił nie zmieniać zagranicznego klubu i w przyszłym sezonie Australijczyk nadal będzie bronić barw Sheffield Tigers. Zdaniem 25-latka tegoroczni półfinaliści Premiership są jednym z faworytów do tytułu, ale wywalczenie złota nie będzie łatwym zadaniem.
Holder przed sezonem 2021 musiał podjąć decyzję dotyczącą startów w jednej zagranicznej lidze. Było to spowodowane przepisami, obowiązującymi zawodników, startujących w PGE Ekstralidze. Australijczyk postawił na występy w brytyjskiej Premiership i był jednym z dwóch ekstraligowców z kontraktem na wyspach. Drugim był Dan Bewley.
–> Nowe rozgrywki i powrót starych formatów na Wyspach Brytyjskich
Holder był zdecydowanym liderem swojego zespołu. Razem z Sheffield Tigers dotarł do półfinału, w którym „Tygrysy” nie dały rady Belle Vue Aces. W ubiegłym tygodniu zespół z Owlerton Stadium potwierdził zatrzymanie najlepszego żużlowca w drużynie. – Jestem bardzo zadowolony z pozostania w drużynie. W zeszłym sezonie czułem się świetnie. Sheffield to świetny klub ze świetnymi ludźmi. Fani byli wspaniali – przyznaje lider Tigers w rozmowie z klubową stroną internetową. – Tak naprawdę ani przez moment nie pomyślałem o odejściu z zespołu, bo czułem się tutaj szczęśliwy i już nie mogę doczekać się powrotu do startów na Owlerton – zapewnia Jack Holder.
–> Sam Masters z kontraktem w Premiership
W przyszłym roku liczba zawodników z PGE Ekstraligi w Premiership jeszcze się zwiększy. Dan Bewley zdecydował się na transfer do szwedzkiej BAUHAUS-ligan, ale za to na wyspy wracają Jason Doyle (Ipswich Witches) oraz Max Fricke (Belle Vue Aces). Zdaniem Jacka Holdera jego drużyna nie będzie bez szans. – Drużyna wygląda na naprawdę solidną. Wydaje mi się, że będziemy silni. Wiemy jednak, że żadnej ligi nie wygrywa się na papierze, a klasę będziemy musieli potwierdzić na torze – kwituje Australijczyk. Przypomnijmy, że partnerem Holdera będzie m.in. Tobiasz Musielak.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!