Jacek Frątczak pokusił się o wytypowanie najlepszego zawodnika przyszłego sezonu w eWinner 1. Lidze. Były szkoleniowiec Falubazu uważa, że Max Fricke jest naturalnym kandydatem do miana najskuteczniejszego żużlowca. Jego największym rywalem powinien być lider Cellfast Wilków Krosno - Tobiasz Musielak.
Okienko transferowa trwa w najlepsze. Część klubów z eWinner 1. Ligi Żużlowej odkryła większość swoich kart, jak nie wszystkie. Wśród grona tych drugich znajduje się drużyna Stelmet Falubazu Zielona Góra. Tegoroczny spadkowicz z PGE Ekstraligi skompletował bardzo imponujący zespół, którego celem będzie powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej po rocznej pauzie. Falubaz rozpoczął ogłaszanie transferów od pozostania Maxa Fricke'a. Australijczyk był kuszony przez zespoły z PGE Ekstraligi, ale zdecydował się na wypełnienie swojego kontraktu z zielonogórzanami i zejście do eWinner 1. Ligi Żużlowej. Jacek Frątczak, w rozmowie z portalem polskizuzel.pl, widzi w Maxie potencjał na najlepszego zawodnika ligi. – Max Fricke ma wszystko, żeby odegrać kluczową rolę w eWinner 1. Lidze. Uważam jednak, że mocno po piętach będzie mu dreptać Tobiasz Musielak – komentuje były szkoleniowiec Falubazu Zielona Góra.
Nie da się ukryć, że pozostanie lidera to jeden z największych sukcesów działaczy w okienku transferowym. Frątczak zdradza, dlaczego uważa Fricke'a za potentata do zdominowania ligi. – Przede wszystkim rozwój, który widzieliśmy w turniejach Grand Prix. To nie jest wprawdzie tak efektowna kariera, jak w przypadku Chrisa Holdera czy Darcy’ego Warda, ale powiedziałbym, że jest to zawodnik aż za dobry na pierwszoligowe warunki. On z powodzeniem mógłby ścigać się na torach PGE Ekstraligi. Max idzie w górę, ale nie gwałtownie. To systematyczny i spokojny rozwój. Chłopak jest bardzo pracowity. Nie wiem, czy to materiał na mistrza świata, ale gwiazdą eWinner 1. Ligi z pewnością będzie, bo przemawia za nim aktualna pozycja w światowym żużlu. Pod tym względem wyprzedza wszystkich zawodników, których zobaczymy na tym poziomie rozgrywek – stwierdza ekspert.
Obecny mistrz Australii ma za sobą doświadczenia związane z pierwszoligowymi torami. Reprezentował on barwy ROW-u Rybnik w sezonie 2015, kiedy to rybniczanie walczyli zaciekle o awans do Enea Ekstraligi. Debiutant notował wówczas dobre wyniki, aby następnie zadomowić się na wyższym poziomie rozgrywkowym. Od tego czasu minęło już sześć lat. 1. Liga zmieniła się nie do poznania, a układ sił został przetasowany. Jacek Frątaczk wierzy, że Musielak i Fricke dodadzą fanom sporo emocji w przyszłorocznej kampanii ligowej. – O sukcesie w pierwszej lidze decyduje również suma doświadczeń z torów, na których muszą ścigać się zawodnicy. Tego Max nie ma, a jest to wielkim atutem Tobiasza. Ich rywalizacja może być bardzo interesująca – kończy.
Zwrot za pierwszy zakład do 110 PLN z kodem SPEEDWAYNEWS -> sprawdź szczegóły!
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!