Zarówno zebrani przy Hallera 4 kibice, jak i fani Falubazu Zielona Góra, oglądający mecz sprzed telewizorów, z pewnością potrzebowali czasu, by dojść do siebie po emocjach, jakie towarzyszyły walce o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Drużyna Janusza Ślączki zdołała pokonać u siebie Włókniarz Częstochowa, co zagwarantowało "Gołębiom" pozostanie w "elicie".
Żużlowcy z Grudziądza potrzebowali dwóch "oczek" do tabeli, by zapewnić sobie dalszy byt w Speedway Ekstralidze. Każde, jakiekolwiek meczowe zwycięstwo dawało GKM-owi spełnienie zamierzonego celu. Niedzielny mecz "o wszystko" z pogodzonym z brakiem play-offów Włókniarzem, nie należał jednak do łatwych. Całe spotkanie było niezwykle zacięte, a apogeum emocji nastąpiło przed ostatnią, piętnastą gonitwą.
Po zwycięstwie 4:2 pary Pedersen – Bjerre, Włókniarz miał jeszcze szanse na doprowadzenie do remisu i spuszczenie grudziądzan z ekstraligi. Stan niezwykłego napięcia podniosła w decydującym biegu taśma startowa, która odmówiła posłuszeństwa. Żużlowcy musieli ustawić się pod taśmą raz jeszcze.
Zaraz po starcie wydawało się, że to goście wyjdą na podwójne prowadzenie. Jednak bardzo szybko pomiędzy częstochowianami przemknął Przemysław Pawlicki. Później na punktowaną pozycję wjechał jeszcze Krzysztof Kasprzak. Z resztą… obejrzyjmy to sami raz jeszcze!
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!