Rozegrany w minioną sobotę SEC Challenge w czeskich Pardubicach zachwycił poziomem widowiska. Szczególnie dużo dreszczyku emocji dostarczył wyścig szesnasty. Zapraszamy do obejrzenia tej gonitwy, którą prezes One Sport - nazwał biegiem sezonu. Zachęcamy również do przeczytania całości rozmowy z Karolem Lejmanem, który zdradza nam kilka istotnych kwestii dotyczących przyszłości cyklu SEC.
Damian Kuczyński (speedwaynews.pl): – Nie można przejść obojętnie obok zawodów w Pardubicach. Mimo ciężkich warunków pogodowych przed turniejem, poziom rywalizacji zrobił ogromne wrażenie. Co prawda to "tylko" Challenge, ale jeśli to przedsmak finałów, to aż się boję, co się będzie w nich działo. Jak pan ocenia te zawody?
Karol Lejman (prezes zarządu One Sport): – Zdecydowanie. Zawody oceniam na duży plus. Dla mnie wyścig numer szesnaście i szarże Andrzeja Lebiediewa, są na miarę biegu sezonu. To tylko obrazuje, jak wiele się tutaj działo. Faktycznie, pogoda tutaj nie do końca sprzyjała, ale klub Zlatá Přilba wykonał świetną robotę i gdzieś tam przy wsparciu dyrektora sportowego Renego Schäfera, ten tor zagwarantował nam wspaniałe emocje. Wielu zawodników bardzo fajnie walczyło, mieliśmy wyrównaną stawkę i co za tym idzie zaciętą rywalizację, co potwierdza obecność aż trzech wyścigów dodatkowych.
– To nie pierwszy raz, gdy na torze w Pardubicach mamy tak widowiskowe zawody. Może to dobry kierunek, żeby postarać się o organizację tutaj jednego z finałów cyklu?
– Dla nas Pardubice są od lat bardzo dobrym kierunkiem. Bardzo blisko współpracujemy z miejscową Zlatá Přilbą. Kilka lat z rzędu organizujemy tu jeden z finałów mistrzostw świata juniorów. W tym roku również się on tutaj odbędzie. Zawsze jesteśmy częścią tego wspaniałego weekendu na czeskiej ziemi, który zwieńcza najstarszy turniej żużlowy na świecie – Zlatá Přilba mesta Pardubic. Cyklu SEC w Czechach jeszcze nie było i nie wykluczone, że w niedalekiej przyszłości to się jeszcze zmieni.
– W kalendarzu Speedway Euro Championship widnieje turniej w Güstrow. Wiemy jednak, jak ciężka jest sytuacja w kwestii wpuszczania kibiców w Niemczech. Czy w razie niepowodzenia tej imprezy, macie już jakiś plan "B" w zanadrzu?
– Mamy w głowach jakieś „rezerwowe” plany, natomiast cały czas bardzo liczymy, że jednak impreza w Güstrow dojdzie do skutku i to z kibicami na trybunach. Ten klub jest naszym takim można powiedzieć – sprawdzonym organizatorem i liczymy, że uda się tam rozegrać turniej, aby w tym sezonie wyjść z cyklem SEC poza granice Polski. Czekamy do końca maja, wtedy mają pojawić się decyzje wiążące dotyczące uczestnictwa kibiców w Niemczech. Mamy nadzieję, że będą one pozytywne, a wiele znaków wskazuje, że tak właśnie będzie. Plan „B” mamy w głowie zarysowany, ale on jest mocno wstępny, więc na razie wolimy się skupić na wersji „A”
– Chyba każdy ma nadzieję, że przyszły sezon będzie już bardziej "normalny" pod kątem pandemicznych obostrzeń. Czy powróci wówczas cykl SEC na międzynarodowych arenach, otwarty na nowe kierunki?
– To zdecydowanie. W przyszłym sezonie chcemy już koniecznie powrócić do formatu cyklu SEC takiego, jakiego zdążyliśmy się przyzwyczaić wcześniej, przed wybuchem pandemii. To zakłada oczywiście cztery rundy, ale z tego maksymalnie dwie w Polsce. Rok temu było bardzo specyficznie, więc wyszło jak wyszło. W tym sezonie staraliśmy się jak to możliwe, żeby cykl wyprowadzić za granicę i dlatego liczymy, że przynajmniej to Güstrow wypali. Zależy nam, żeby nie zamykać się tylko i wyłącznie w Polsce, właśnie chcemy rozszerzać swoje horyzonty
– One Sport wzięło pod swoje skrzydła 1. i 2. ligę żużlową. To dobrze według pana, że ostatecznie "Wilki" z Wittstock wystartują w rozgrywkach?
– Na pewno to jest dobra informacja. Każdy ośrodek w obecnych czasach za wszelką cenę dąży do tego, żeby móc organizować imprezy. Bardzo dobrze więc, że tak się stało. Jeżeli któryś z klubów by się ostatecznie na to nie zgodził, to decyzja mogłaby być zgoła inna. Wtedy z żużlem w Wittstock, nie tylko tym ligowym, mogłoby być bardzo trudno. Dlatego niezwykle mnie to cieszy się tak to się skończyło. Z wieloma ośrodkami w Niemczech blisko współpracujemy, to jest bardzo ważna część żużlowej geografii. Świetnie, że w tym trudnym roku, Wittstock obok Landshut będzie mogło mieć tych imprez jak najwięcej.
Poniżej prezentujemy nagranie ze wspominanego na początku rozmowy wyścigu numer szesnaście turnieju SEC Challenge w Pardubicach. Wideo pochodzi z transmisji realizowanej przez telewizję SabmarTV, której komentatorem jest nasz felietonista – Wojciech Dróżdż.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!