Po wielu sezonach spędzonych w macierzystym klubie z Rybnika, Kacper Woryna po zakończeniu sezonu 2020, podjął decyzję o podpisaniu kontraktu z Włókniarzem Częstochową. Zawodnik opowiedział o motywach swojego wyboru, zdradził również jakie sportowe cele chce spełnić w przyszłym roku.
Żużlowiec w rozmowie z klubowymi mediami zdradził, że głównym czynnikiem, motywującym go do zmiany klubowych barw, było przede wszystkim dalsze doskonalenie się w jeździe na żużlu i nie zatrzymywanie się w miejscu pod kątem rozwojowym. Scenariusz odwrotny do tych założeń miałby prawdopodobnie miejsce, gdyby zdecydował się spaść razem z ROW-em Rybnik na zaplecze Ekstraligi. – Przede wszystkim miałem w głowie chęć rozwoju i progresu. Wiedziałem, że pozostanie na kolejny rok w 1. Lidze nie dałoby mi tego rozwoju, jakbym sobie tego życzył. Uznałem, że należy zmienić środowisko i pozostać w Ekstralidze — mówi były kapitan rybnickiego zespołu.
Dla Woryny to właśnie Częstochowa jest najbliżej położonym miastem w cyklu Ekstraligi. Jak podkreślił zawodnik, na przeniesieniu się akurat do Włókniarza, zaważyła też znajomość z jego prezesem Świącikiem. – Głównie odległość i nie będę ukrywał, że pieniądze (śmiech). Z prezesem Świącikiem znamy się nie od wczoraj, jestem trochę sentymentalnym człowiekiem, a prezes co roku próbował ściągnąć mnie do Włókniarza. Uznałem, że będzie to najlepszy kierunek do rozwoju.
– Ogólnie w Ekstralidze doszło do zmian, głównie przez przepis o zawodniku do lat 24, więc każdy zrobił jakieś przetasowania, mniejsze bądź większe. Wydaje mi się, że mamy drużynę na pewno mocną na papierze, a jak będzie na torze, to już tor zweryfikuje. Mam bardzo dobry kontakt z innymi zawodnikami z drużyny — podkreśla 24-latek. – Z Bartkiem Smektałą długo się już znamy, związaliśmy się przyjacielsko przez ten żużel. Z Lindgrenem jeździłem już w jednej drużynie, nasze grono jest tak wąskie, że nie ma nikogo obcego w tej drużynie — dodaje.
Nowy zawodnik Włókniarza zdradził również swoje cele, które chciałby zrealizować w nadchodzącym sezonie. Prócz ambicji, które stawia sobie pod kątem drużynowym, indywidualnie również chce powrócić do walki o jak najwyższą stawkę. – Patrząc przez pryzmat poprzedniego sezonu, jest na pewno wiele do poprawy. Na pewno zależy mi na tym, aby dobrze punktować w Ekstralidze, być mocnym punktem drużyny i przede wszystkim przejechać cały sezon bez kontuzji. Indywidualnie natomiast zależy mi na powrocie do cyklu SEC. Jeżeli to się uda, to chcę pojechać o jak najwyższą stawkę — kończy.
Źródło: Eltrox Włókniarz Częstochowa
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!