Zasady się zmieniły. Bartosz Zmarzlik został mistrzem świata na rok 2019, gdyż po zsumowaniu każdego pojedynczego punktu zdobytego przez cały cykl Grand Prix to on miał ich najwięcej. Teraz istotne będą tylko miejsca na koniec turnieju. Czy w takim wariancie naszego czempiona stać na powtórkę? Jedną czwartą odpowiedzi poznamy w ten weekend.
Wczoraj publikowaliśmy międzynarodowe opinie na temat tegorocznego cyklu Grand Prix. Większość z nich to narzekanie. Nowe zasady zostały przez ekspertów z całej Europy uznane za promujące szczęście zamiast całorocznej pracy, cykl za zrobiony na siłę, a lokalizacje za wybrane za łatwiznę. Za BSI mało kto będzie więc tęsknić.
W tym roku sześć z ośmiu eliminacji odbędzie się w Polsce. Właściwie równie dobrze można byłoby powiedzieć – trzy z czterech, gdyż zmagania o mistrzostwo świata przyjmą formę zbliżoną do znanej z ice speedwaya. Światowa czołówka spotka się w cztery weekendy, by dzień po dniu odjechać dwa turnieje.
Punkty do klasyfikacji generalnej nie będą przyznawane za miejsca na torze, a za miejsca w danych zawodach. Ponadto liczbę bezpiecznych pod kątem utrzymania w cyklu lokat ograniczono z ośmiu do sześciu. Zyskał na tym mistrz Europy, Robert Lambert, a także… FIM i BSI, gdyż do ręki dostały piątą uznaniowo przyznawaną „dziką kartę”.
Ale to nie czas, by teraz się tym zajmować. Osiem rund Grand Prix wyłoni nam mistrza świata na ten wyjątkowy rok 2020. Niezależnie od tego, na jakich zasadach się to stanie, najwyżej sklasyfikowany na koniec sezonu będzie mógł równać się z gośćmi pokroju Tony'ego Rickardssona, Ivana Maugera, ale też Chrisa Holdera czy Jasona Doyle'a.
Pierwsze dwa z ośmiu odcinków tego spektaklu nakręcone zostaną w scenerii wrocławskiego Stadionu Olimpijskiego. Odpowiednio przygotowany, owal w stolicy Dolnego Śląska potrafi być narzędziem do stworzenia kapitalnego widowiska. Takiego będziemy oczekiwać nie tylko na bazie doświadczeń z poprzednich lat, ale też regularnego narzekania na poziom ścigania, z jakim mieliśmy do czynienia w ostatnich tygodniach.
Na papierze pierwsza kwarta tegorocznego cyklu Grand Prix powinna dawać fory zawodnikom Betard Sparty Wrocław. Będzie więc ulubieniec miejscowych Maciej Janowski, mający chrapkę na czwarty tytuł Tai Woffinden, a także Max Fricke i startujący z „dziką kartą” debiutant w roli reprezentanta Polski, Gleb Czugunow.
Do grona innych faworytów na pewno trzeba zaliczyć Rosjan liderujących w klasyfikacji najskuteczniejszych żużlowców PGE Ekstraligi – Emila Sajfutdinowa i Artioma Łagutę. W świetnej formie jest też Martin Vaculík. Formuła licząca miejsca zamiast punktów premiuje z kolei Leona Madsena. A do tego dochodzi panujący jeszcze przynajmniej przez 5 tygodni mistrz świata – Bartosz Zmarzlik.
Kto z nich jako pierwszy usłyszy swój hymn odegrany na Stadionie Olimpijskim? Piątkowa i sobotnia runda cyklu Grand Prix od godziny 19:00. Transmisja w Canal+. Portal speedwaynews.pl przeprowadzi z obu turniejów relacje LIVE (piątek TUTAJ, sobota TUTAJ).
Lista startowa piątkowego turnieju:
1. Niels-Kristian Iversen (Dania)
2. Tai Woffinden (Wielka Brytania)
3. Artiom Łaguta (Rosja)
4. Antonio Lindbäck (Szwecja)
5. Mikkel Michelsen (Dania)
6. Max Fricke (Australia)
7. Matej Žagar (Słowenia)
8. Leon Madsen (Dania)
9. Bartosz Zmarzlik (Polska)
10. Patryk Dudek (Polska)
11. Jason Doyle (Australia)
12. Maciej Janowski (Polska)
13. Martin Vaculík (Słowacja)
14. Gleb Czugunow (Rosja)
15. Emil Sajfutdinow (Rosja)
16. Fredrik Lindgren (Szwecja)
17. Michał Curzytek (Polska)
18. Przemysław Liszka (Polska)
Lista startowa sobotniego turnieju:
1. Maciej Janowski (Polska)
2. Leon Madsen (Dania)
3. Jason Doyle (Australia)
4. Martin Vaculik (Słowacja)
5. Gleb Czugunow (Rosja)
6. Niels-Kristian Iversen (Dania)
7. Mikkel Michelsen (Dania)
8. Max Fricke (Australia)
9. Bartosz Zmarzlik (Polska)
10. Fredrik Lindgren (Szwecja)
11. Patryk Dudek (Polska)
12. Antonio Lindbäck (Szwecja)
13. Artiom Łaguta (Rosja)
14. Emil Sajfutdinow (Rosja)
15. Matej Žagar (Słowenia)
16. Tai Woffinden (Wielka Brytania)
17. Michał Curzytek (Polska)
18. Przemysław Liszka (Polska)
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!