11 sierpnia startuje długo wyczekiwana liga szwedzka. W tym roku pod znakiem pandemicznych zmian w związku z COVID-19. Działo się sporo, ale to nie oznacza, że będzie wiało nudą. W kraju Trzech Koron wciąż pojedzie światowa czołówka.
Bardzo długo, bowiem niemalże do połowy sierpnia przyszło nam czekać na to, aby rozpoczęły się zmagania o drużynowe mistrzostwo Szwecji. Pandemia koronawirusa sprawiła, że start niektórych rozgrywek ligowych był poważnie zagrożony, choć oczywiście włodarze poszczególnych federacji szukali przeróżnych rozwiązań. Nie inaczej było w kraju Trzech Koron. Przebąkiwało się, że w ojczyźnie Tony'ego Rickardssona będą spore cięcia kontraktowe, a co za tym idzie, wiele gwiazd światowego formatu odpuści sobie starty w Szwecji. To miało sprawić, że Bauhaus-Ligan mogłaby mieć potężny problem, aby w ogóle wystartować.
Wszystko udało się jednak poukładać. Rozgrywki ligowe w Szwecji nie pojadą pełnego formatu. Tegoroczny terminarz przewiduje osiem rund fazy zasadniczej, a następnie play-offy z udziałem… wszystkich drużyn. Do ligi nie przystąpią zwycięzcy trzech ostatnich sezonów. – W klubie mówią, że nie mogą sobie pozwolić na ściganie bez dochodu ze sprzedaży biletów dla kibiców. Ze względu na COVID-19, nie może przebywać w tym samym miejscu więcej, niż 50 osób. Pozostałe osiem klubów rozwiązało problemy ze sponsorami i obniżyło po prostu koszta – mówił jakiś czas temu w rozmowie z naszym korespondentem Mikael Holmstrand.
W tym sezonie czeka na nas nowa tabela biegowa w Szwecji. Kadry meczowe składają się z sześciu zawodników plus rezerwowego. Mecz nadal potrwa piętnaście biegów, ale tym razem dwanaście z nich będzie z podstawowego programu, a trzy będą biegami nominowanymi. Co ciekawe, jak zdradził nam Holmstrand – zespoły będą wybierać pola startowe na wyścig trzynasty oraz piętnasty, a w czternastym pozostanie im ten wariant, którego nie wybrano.
W kadrach klubowych wiele się pozmieniało. Niestety, nie wszystkie kluby na bieżąco o nich informowały, stąd mogą pojawiać się nieścisłości. W Bauhaus-Ligan na pewno pojadą m.in. mistrz świata Bartosz Zmarzlik, Dominik Kubera, Bartosz Smektała, Anders Thomsen, Nicolai Klindt czy Jack Holder i Adrian Gała oraz Kacper Woryna. Z jazdy w Szwecji zrezygnowali za to m.in. Nicki Pedersen, Adrian Miedziński oraz Krzysztof Kasprzak. Co ciekawe, Gała to jedyny Polak, który pojedzie w 1. kolejce.
Serwis speedwaynews.pl przeprowadzi relacje LIVE z wtorkowych (11.08) oraz czwartkowych (13.08) spotkań. Są one dostępne na górnym pasku naszego portalu.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!