Przeciągająca się przerwa międzysezonowa to idealny czas, by przyjrzeć się młodym i perspektywicznym zawodnikom, którzy lada moment mogą zająć miejsce w światowej czołówce. „Młodzi i gniewni” to autorski projekt redakcji speedwaynews.pl. W sto osiemnastym odcinku przedstawiamy Szymona Ludwiczaka.
Drużynowy mistrz Polski i czwarte miejsce w czempionacie indywidualnym – to tylko część sukcesów z ubiegłego sezonu. A tymi osiągnięciami może się pochwalić zaledwie… trzynastoletni chłopak z Rybnika. Nasz dzisiejszy bohater to osoba, która bardzo szybko rozwinęła skrzydła w mini speedwayu. Niedługo po „kręceniu pierwszych kółek”, trener Antoni Skupień zauważył potencjał w młodym chłopaku. Poznajcie krótką, ale bogatą już historię Szymona Ludwiczaka!
– Pasję do żużla zaszczepili we mnie tata i dziadek. Swój pierwszy motor, a właściwie „motorek”, dostałem tuż przed trzecimi urodzinami. Potem były kolejne. Od lat kibicuję rybnickiemu klubowi żużlowemu ROW Rybnik. Dopóki nie zacząłem swojej przygody z mini żużlem, chodziłem z tatą i dziadkiem, przez dwa czy trzy lata, na wszystkie mecze żużlowe w Rybniku. A jako kilkulatek jeździłem już z całą rodziną na zawody mini żużlowe, które odbywały się na torze w Rybniku-Chwałowicach – mówi o swoich początkach dzisiejszy „Młody i gniewny”.
2 maja 2018 11-letni wówczas rybniczanin odbył swój pierwszy trening, a już po miesiącu Antoni Skupień uznał, że Szymon jest gotowy do zdania licencji na starty w oficjalnych zawodach. Tę zdobył 14 lipca 2018 w Wawrowie. Były to jednocześnie pierwsze jazdy na innym torze, niż swój „domowy”. – Szymon swoje pierwsze zawody odjechał w sierpniu 2018 r. w Gdańsku, niedługo po zdanej licencji. Były to pierwsze zawody, gdzie zdobył wtedy 5 (2, 3 – dop. red.) punktów w ramach Drużynowych Mistrzostw Polski w mini żużlu 85-125cc w 2018 r. Ponieważ był to pierwszy start w zawodach, wiązało się to z dużym stresem – wspominał w rozmowie ze speedwaynews.pl tata zawodnika – Przemysław Ludwiczak.
Rodzice Szymona przyznają z całą stanowczością, że MKMŻ Rybki Rybnik to idealne miejsce dla rozwoju ich syna. – Od samego początku współpraca zarówno z trenerem Antonim Skupniem, innymi zawodnikami i ich rodzicami układa się bardzo dobrze. Chłopcy są zgraną drużyną, razem pracują na sukces.
Szymon Ludwiczak (drugi od lewej) dobrze czuje się w swoim zespole (fot. radio 90)
Jeśli chodzi właśnie o osiągnięcia, tych w „życiorysie” dzisiejszego bohatera jest już naprawdę sporo. Jeszcze w tym samym roku, co zdana licencja wywalczył, wraz z drużyną trzecie miejsce w Pucharze Polski Par Klubowych, a także w Drużynowych Mistrzostwach Polski. Rok później medale zdobywane przez Szymona miały już nie brązowy, a złoty kolor. W 2019 wraz z „Rybkami” sięgnął po tytuł w PPPK i DMP. W tych drugich zmaganiach rybniczanie wygrali aż pięć z sześciu rozegranych rund! W klasyfikacji generalnej Indywidualnych Mistrzostw Polski zajął zaś czwartą lokatę. Oprócz tego Szymon Ludwiczak był zwycięzcą organizowanego przez Zenona Plecha zgrupowania PGE Speedway Camp w Gdańsku.
Nie należy zapominać, że rybniczanin startował w obydwu edycjach rozegranych do tej pory Indywidualnych Mistrzostw Polski w mini żużlu na lodzie. Zarówno w 2018 roku, jak i w poprzednim sezonie wywalczył srebrny medal. – Udział Szymona w Indywidualnych Mistrzostwach Polski w mini żużlu na lodzie w 2019 i 2020 r. to sposób na zachowanie formy w okresie zimowym, kiedy zawodnicy nie trenują na torze. Pomaga to wyrobić dodatkowe umiejętności, które procentują potem w sezonie. Na pewno tego typu inicjatywy powinno się rozwijać w Polsce, co byłoby z korzyścią dla tych młodych zawodników – tłumaczył Przemysław Ludwiczak.
Szymon Ludwiczak (kask czerwony) podczas IMP na lodzie w Częstochowie
Jakie są plany i ambicje 13-leniego zawodnika? – Moje obecne plany to rozpocząć w końcu treningi na torze, co przez obecną sytuację jest niemożliwe. Natomiast z wcześniejszych planów, chciałbym stanąć na podium Indywidualnych Mistrzostw Polski oraz wziąć udział w Mistrzostwach Europy. W okresie zimowym brałem udział w treningach ogólnorozwojowych na sali prowadzonych przez mojego trenera pana Antoniego Skupnia oraz jeździłem na motocrossie pod okiem taty i dziadka. Moim marzeniem jest zostać kiedyś jednym z najlepszych żużlowców. Czy się to uda, czas pokaże. Mam świadomość, że przede mną jeszcze ciężka praca oraz ciągłe podnoszenie umiejętności. Uprawianie tego sportu wymaga ode mnie wiele wyrzeczeń i pokory. Moim idolem jest Kacper Woryna – kapitan rybnickiego klubu żużlowego PGG ROW Rybnik – podsumował Szymon Ludwiczak.
W kolejnym odcinku zaprezentujemy zawodnika, który w swojej karierze może pójść śladami chociażby Dimitriego Berge i Davida Bellego. O kogo chodzi? Dowiecie się w piątek, punktualnie o godzinie 20:00!
Od redakcji: Cykl „Młodzi i gniewni” jest publikowany w stałych terminach – we wtorki oraz piątki. Dodatkowe odcinki będziemy prezentowaliśmy na naszym portalu w święta.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!