Główna Komisja Sportu Żużlowego poinformowała, że nie wyraża zgody na organizację sparingów do 1 kwietnia. W związku z tym od razu pojawiły się pytania, co ze zwykłymi treningami, które od kilku dni przeprowadzają kluby w całym kraju.
– Trzeba wyraźnie rozróżnić sparingi od treningów – mówił w środę na łamach serwisu polskizuzel.pl, Leszek Demski z GKSŻ. – Kluby mają w tej chwili zakaz organizowania sparingów, a więc imprez biletowanych, na których obecny jest sędzia i spiker. W tej chwili nic nie stoi jednak na przeszkodzie, żeby odbywały się treningi w ramach przygotowań do nowego sezonu. Takiego zakazu ze strony GKSŻ i PZM nie ma – dodaje Demski.
Nie wszyscy mogą jednak odbywać treningi na własnych obiektach. W PGE Ekstralidze już w środę został zamknięty jeden ze stadionów, a mianowicie Stadion Olimpijski we Wrocławiu. Dziś komunikat wydał także Urząd Miasta Torunia, który głosi, że: w związku z zagrożeniem epidemiologicznym obiekty sportowe MOSiR-u (basen, hale, korty tenisowe, lodowiska, orliki i boiska ze sztuczną nawierzchnią, Stadion Miejski, Motoarena) będą niedostępne dla mieszkańców Torunia i gości do 25 marca włącznie.
To oznacza, że nie odbędą się najprawdopodobniej żadne żużlowe jazdy miejscowego eWinner Apatora. Chyba, że klub dojdzie do porozumienia z zarządcą obiektu, ale wobec odwołania sparingów i różnego rodzaju turniejów wydaje się to być niepotrzebne.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!