Po tym jak Mirosław Berliński w drugim sezonie pracy jako pierwszy szkoleniowiec nie zdołał wprowadzić gdańskich żużlowców do play-off, prezes Tadeusz Zdunek za "nową miotłą" rozglądał się od września. Okazuje się jednak, że na stanowisku trenera nie dojdzie do zmian.
Mirosław Berliński jest legendą gdańskiego żużla. Zdobył najwięcej punktów w historii tego klubu. Nie wprowadził przez dwa lata Wybrzeża do fazy play-off. Mimo to zostanie na stanowisku trenera. Oprócz tego zostanie też opiekunem młodzieży. W tym roku wprowadził do jazdy dwie nowe twarze – Amadeusza Szulista i Macieja Uszaruka.
– Rynek jest wąski, nie znaleźliśmy nikogo, kto mógłby przyjść i wnieść coś pozytywnego. Trener Berliński zostaje, a naszym celem jest przynajmniej play-off ze wskazaniem na finał I ligi – wyjaśniał prezes Wybrzeża Gdańsk w rozmowie z portalem trojmiasto.pl. – Żużel staje się coraz bardziej menedżerski. Zawodnicy startują na okrągło w różnych ligach i zawodach, nie mają czasu na treningi. Druga koncepcja to utrzymywanie tradycyjnych trenerów. Polski żużel jest w tej chwili na rozdrożu, nie do końca wiadomo, w którym kierunku to pójdzie. My też się jeszcze zastanawiamy, ale kontakt z zawodnikami jest w tej chwili na pewno bardzo ważny – tłumaczył Tadeusz Zdunek.
Źródło: trojmiasto.pl
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!