W drugiej połowie listopada selekcjoner naszej reprezentacji, Marek Cieślak powołał zawodników, którzy w sezonie 2020 będą reprezentować Polskę w rozgrywkach drużynowych.
Jednym z jedenastu seniorów, którzy w sezonie 2020, będą reprezentować biało-czerwonych jest Jakub Jamróg. Zawodnik Speed Car Motoru Lublin nie ukrywał radości z informacji o powołaniu. – Byłem pozytywnie zaskoczony. Dla mnie jest to wielka duma i jestem przeszczęśliwy. Jest to mega wyróżnienie i punkt honoru, bo takie sprawy są dla mnie istotne. Z tego miejsca chcę podziękować trenerowi, wszystkim osobom, które decydowały o moim powołaniu do kadry narodowej.
W minionym sezonie wychowanek Unii Tarnów startował w barwach Betard Sparty Wrocław, gdzie wykręcił średnią biegową na poziomie 1,492. Dała mu ona 37. lokatę w klasyfikacji średnich PGE Ekstraligi. W środowisku żużlowym, jeszcze przed ogłoszeniem wyboru selekcjonera spekulowało się na temat ewentualnego powołania Jamroga. Jak przyznał sam zainteresowany, nie konsultował w żaden sposób decyzji trenera przed jej ogłoszeniem. – Nie było telefonów, bo to trener decyduje o powołaniu. Nie chciałem w żaden sposób wpływać na jego decyzje, nie było potrzeby żadnej konsultacji. On wie najlepiej i decyduje o powołaniach, obserwuje wszystko z boku, a ja wykonuję swoją pracę.
Starty debiutanta w Speedway of Nations wydają się być mało prawdopodobne, wobec czego pozostaną mu występy w barwach reprezentacji oraz ewentualne w Mistrzostwach Europy Par. – Na spokojnie, to jest świeży temat. Mamy jeszcze dużo czasu do podejmowania takich decyzji. Myślę, że obecnie ustalane są kwestie obozów, terminarz. Trzeba ustalić gdzie wystąpię w eliminacji do GP i do SEC. Do tego dojdzie kalendarz meczów sparingowych, więc na razie nie ma co dyskutować na ten temat. Przyjdzie odpowiedni czas na takie rozmowy.
Dobre wyniki i ambitna postawa Jakuba Jamroga zaprocentowała powołaniem do Żużlowej Reprezentacji Polski
W kadrze biało-czerwonych znaleźli się także: Bartosz Zmarzlik, Patryk Dudek, Jarosław Hampel, Krzysztof Buczkowski, Janusz Kołodziej, Krzysztof Kasprzak, Paweł Przedpełski, Bartosz Smektała, Szymon Woźniak i Kacper Woryna. Jamróg nie ukrywa, że przygotowanie do sezonu, ze świadomością startów w reprezentacji zachęca do jeszcze cięższej pracy. – Powołanie dodatkowo mobilizuje do pracy. Będę debiutantem w tej kadrze. Nawet gdybym był w niej od początku kariery, to w dalszym ciągu czerpałbym z tego taką samą radość.
W sezonie 2019, 28-latek poza występami w PGE Ekstralidze, startował także w rozgrywkach czeskiej Extraligi. Wychowanek „Jaskółek” był jednym z liderów drużyny AK 3ton Slaný, z którą to sięgnął po srebrny medal. W nowym sezonie współpraca będzie trwała nadal. Jednak obecnie żużel w Czechach przeżywa kryzys spowodowany brakiem funduszy. Wiele wskazuje na to, że rozgrywki będą się składać z czterech rund fazy zasadniczej oraz jednej finałowej. – Bardzo lubię jeździć w Czechach, jest tam świetny klimat. Szkoda tych rozgrywek, bo kiedyś wyglądało to tak jak w Polsce. Ale niestety, małe zainteresowanie kibiców, brak sponsorów, powiem nawet brzydko i kolokwialnie, że w Polsce nieraz więcej kibiców na trening przychodzi, niż w Czechach na zawody ligowe. Muszą to jakoś ratować. Przykro się na to patrzy, bo ten kraj można uznać za kolebkę żużla – Jawa, Stuha, do tej pory cały świat jeździ na czeskich ramach, na oponach Mitasa. Ja w dalszym ciągu będę uczestniczył w tych rozgrywkach – zapewnia.
W kolejnym roku startów, w Extralidze wystąpią na pewno zespoły: AK 3ton Slaný, AK Markéta Praga oraz AMK Zlata Prilba Pardubice. Czwarty w tym zestawieniu – Interteam SC Žarnovica cały czas szuka rozwiązania, by wystawić jednak swoją drużynę. Jednym z najświeższych pomysłów jest połączenie się z klubem z Liberca. – Jak wspomniałem wcześniej, wszystko się obraca wokół zainteresowania kibiców, wokół pieniędzy. Kiedy one są, można ściągnąć lepszych zawodników, a to sprawia, ze kibice przychodzą na mecze. Jedno drugie napędza. Ale skoro idzie to ku dołowi to ciężko powiedzieć co będzie za jakiś czas – dodał na koniec rozmowy z portalem speedwaynews.pl, Jakub Jamróg.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!