21-letni rybniczanin - Robert Chmiel jest jednym z nowych nabytków w kadrze Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Wychowanek klubu spod znaku Rekina z optymizmem patrzy na nowy etap w swojej sportowej karierze.
Żużlowiec już jakiś czas temu mówił w rozmowie z naszym korespondentem, że będzie rozważał pozostanie w Nice 1. Lidze Żużlowej, a awans PGG ROW Rybnik do wyższej klasy rozgrywkowej spowodował, że zawodnik musiał podjąć bardzo trudną decyzję. Wybór padł na to, że przenosi się do klubu z drugiego końca naszego kraju. Dodatkowo będzie ścigał się w 2. Lidze Żużlowej w charakterze reprezentanta gościa. – Mam do Gdańska daleko, ale dlatego że jestem optymistycznie nastawiony do tego sezonu, nie jest to żadną przeszkodą. Myślę pod względem jazdy i że będę miał okazję pokazać, że potrafię jeździć w pierwszej lidze. Dodatkowo mam opcję jazdy w 2. lidze jako gość – powiedział żużlowiec cytowany przez klubowy serwis internetowy.
Dla zawodnika zmiana klubu to nie tylko nowe wyzwanie sportowe, ale także i logistyczne. Do pokonania będzie miewał on ponad pięćset kilometrów, a to tylko w jedną stronę. Przeprowadzka do nowego miasta nie wchodzi w grę. – Wszystko wyjdzie w trakcie sezonu. Może będę zostawał w Gdańsku od czwartku do niedzieli, a może od piątku. Wszystko tu też zależy od drugoligowego klubu. Na razie mam w głowie plany i myśli na ten temat, ale nie ma co o tym myśleć, bo do sezonu trochę daleko – przekazał.
Czy zmiana otoczenia sprawia, że dojdzie także do przekształcenia parku maszyn lub też teamu? – Wszystko zostaje jak było. Baza też zostaje ta sama, mam w domu warsztat, więc wszystko zostaje jak było. Trzeba tylko zakupić sprzęt, wyremontować silniki. Zostaję nadal u Briana Andersena, dalej będę współpracował z tatą i menedżerem Darkiem. Przygotowania zimowe też będą wyglądały jak wcześniej, bo wszystko było na dobrym poziomie i uważam że tak będzie dobrze – ocenił Robert Chmiel.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!