Okienko transferowe otworzy się już za moment. Żaden klub nie próżnuje w poszukiwaniu jak najlepszych zawodników. Jedną z niewiadomych jest przynależność klubowa Petera Kildemanda, który niejako omijał prasowe doniesienia.
W zespole Zdunek Wybrzeża na pewno zostaną trzej zawodnicy – Kacper Gomólski, Mikkel Bech oraz ten, który niedawno związał się umową sponsorską z tytularnym partnerem klubu czyli Krystian Pieszczek. Ważny kontrakt ma także kuszony przez kluby z PGE Ekstraligi – Karol Żupiński oraz dwaj, niedoświadczeni młodzieżowcy w osobach Macieja Uszaruka oraz Amadeusza Szulista. Z klubem na pewno rozstaną się wypożyczeni z innych ośrodków – Dominik Majchrzak, Denis Zieliński i Oskar Rowecki. Najpewniej na taki sam ruch zdecyduje się Adrian Cyfer.
Nieznana jest przyszłość szwedzkiego duetu Kim Nilsson – Jacob Thorssell. Krystian Plech, który w gdańskim zespole pełni funkcję menedżera ds. sportowych i marketingowych, że sam nie jest pewien na jakie ruchy zdecydują się niektórzy zawodnicy. – Nie jesteśmy pewni, kto zostaje, a kto odchodzi – mówi Krystian Plech – Zawodnicy cały czas rozmawiają z innymi klubami. Wciąż też nie wiemy, czy Jacob Thorssell zostanie u nas. Dostał parę innych ofert, ale ciężko mi powiedzieć, gdzie ostatecznie wystartuje za rok – dodaje.
Jedną z nowych postaci w Zdunek Wybrzeżu ma być Peter Kildemand. Za Duńczykiem bardzo słaby sezon w PGE Ekstralidze, a wcześniejsze wcale nie były lepsze. Czy pozyskanie Indywidualnego Wicemistrza Europy z 2014 roku jest już przesądzone? – Peter cieszył się zainteresowaniem wśród innych drużyn. Jest też w kręgu naszych zainteresowań. Stał się naszym priorytetem. Rozmawialiśmy z nim, ale też z innymi zawodnikami – komentuje Plech.
Gdańszczanie będą w przyszłym sezonie celowali w osiągnięcie lepszego wyniku, niż w ty roku i tym samym w awans do play-off, a najlepiej w finał Nice 1. Ligi Żużlowej. Nic więc dziwnego, że skład trzeba wzmocnić, ale nie jest to wcale takie łatwe. – W czasie rozmów nie wszystko szło po naszej myśli. Teraz nie jesteśmy niczego pewni. W zeszłym roku pochwaliliśmy się paroma nazwiskami, zanim kontrakt był podpisany i ostatecznie nie jeździli u nas, także nie chcę mówić zbyt wiele, bo sam niewiele wiem – mówi.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!