Derby Pomorza często rządzą się swoimi prawami. Tym razem to prawo dyktowali żużlowcy MrGarden GKM Grudziądz, którzy przed własną publicznością rozbili toruński Get Well 55:35. Tak wysokiej wygranej nie spodziewał się nawet szkoleniowiec "żółto-niebieskich", Robert Kempiński.
– Ciężko byłoby mi uwierzyć w taki wynik, ale jak to się mówi, jeśli ktoś podejmuje walkę to wszystko jest możliwe – powiedział zaraz po zakończeniu niedzielnego pojedynku trener grudziądzkiego zespołu.
Pomimo wysokiej wygranej żużlowców GKM-u, szkoleniowiec "żółto-niebieskich" wciąż wierzy, że jego drużyna może jeździć jeszcze lepiej i z powodzeniem walczyć o punkty także poza domowym obiektem. – Wydaje mi się, że mamy jeszcze trochę zapasu. Pawlickiego stać na więcej punktów niż siedem. Jeśli każdy zaprezentuje równą formę, to możemy wygrać nawet na wyjeździe – dodał.
W derbowym starciu z toruńskimi "Aniołami" nie zawiedli juniorzy z miasta Ułanów. Kamil Wieczorem wraz z Marcinem Turowskim zdobyli razem siedem oczek. Formacja młodzieżowa gości raptem jedno. Dodatkowo w bezpośrednim pojedynku (w biegu młodzieżowym) grudziądzanie triumfowali 5:1. – Jak się wygrywa wyścig młodzieżowy, to jest później łatwiej. Nie trzeba odrabiać strat w kolejnych biegach – opowiadał Kempiński.
Teraz przed MrGarden GKM Grudziądzu kolejna szansa na powiększenie dorobku punktowego w tabeli PGE Ekstraligi. Na torze przy Hallera 4 z "Dumą Miasta Ułanów" zmierzą się żużlowcy truly.work Stal Gorzów. Podopieczni Stanisława Chomskiego nad Wisłę przyjeżdżają z 12-punktową zaliczką. – Zrobimy wszystko, żeby ten bonus wywalczyć. Zaczyna się runda rewanżowa, więc teraz stawka jest podwójna – zakończył trener GKM-u.
To spotkanie już w najbliższy piątek (21 czerwca) o godzinie 18.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!