We wtorkowej, czwartej rundzie Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów w Gorzowie Wielkopolskim, swój drugi występ w oficjalnych zawodach zaliczyła Wiktoria Garbowska. To kolejna kobieta w polskim żużlu i wydaje się, że na tę chwilę najbardziej utalentowana.
Reprezentantka Betard Sparty Wrocław w rozgrywkach DMPJ, 7 maja w Zielonej Górze zanotowała swój debiut w oficjalnych zawodach. Tam młoda zawodniczka zdobyła też swój pierwszy punkt. Co prawda nie przywożąc nikogo za plecami, ale warto odnotować. Ponadto w biegu dziewiątym tamtego turnieju wyszła doskonale ze startu i walczyła ładnie na łokcie z reprezentantem Falubazu – Nile Tufftem. – W Zielonej Górze to były pierwsze zawody, więc miałam dużo stresu. Co za tym idzie, niewiele z nich pamiętam. Wiem, że powalczyłem z Nile, ale on później upadł i został wykluczony. Ja miałam szansę zdobyć 2 punkty w powtórce, ale później to ja upadłam – mówiła Wiktoria po DMPJ w Gorzowie.
Zawodniczka, mimo iż na tle swoich koleżanek „po fachu” prezentuje się naprawdę dobrze, to jest raczej krytyczna wobec swojej postawy. Świadczy to o jej ambicji i dążeniu do lepszej dyspozycji. – Ja nie potrafię na razie jeździć, umiem w miarę opanować motocykl, ale kompletnie brak mi doświadczenia. Trzeba po prostu kręcić te „kółka” i uczyć się korygować błędy. Dopiero zaczynam i te niepowodzenia jeszcze nie są odpowiednio „zakodowane”, chcę je jak najszybciej usunąć. A na to radą są tylko „kółeczka” i „kółeczka” – dodaje. Została zapytana też, o to, co sprawia na razie jej największe trudności. – Na pewno starty nie są najgorsze, chociaż tutaj może się trochę bałam i wychodziły one dlatego z taką niepewnością.
Warto podkreślić, że zanim Wiktoria Garbowska rozpoczęła swoją przygodę ze speedwayem, to osiągała wiele sukcesów na motocrossie. Krótko o tym, jak z tego sportu przeszła na żużel, powiedziała nam po wtorkowych zawodach. – Po tym jak zdobyłam mistrzostwo Polski w motocrossie, Andreas Jonsson zaprosił mnie do Szwecji, żebym spróbowała żużla. Motocross to jest moja pierwsza największa miłość. Tęsknię bardzo za nim, ale niestety dwóch rzeczy na raz nie da się pogodzić. Na razie zostaję na żużlu – kończy z uśmiechem zawodniczka.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!