Pojawiają się pozytywne informacje dla fanów Get Well Toruń. Jason Doyle opuścił już szpital i myśli o rychłym powrocie na tor. Wykluczony jest jednak jego start w półfinale Speedway of Nations.
Pewne jest jedno – obrażenia Australijczyka nie okazały się aż tak poważne, jak się początkowo mówiło. Pierwsze diagnozy po niedzielnym upadku mówiły o tym, że Doyle ma złamane żebro, później doszło do tego przebite płuco. Faktem jest, że doznał takich urazów, ale nie zmienia to faktu, że czuje się na tyle dobrze, że już we wtorek wypuszczono go ze szpitala.
Co więcej, Australijczyk chce powrócić na tor najszybciej, jak to tylko możliwe! Jak ustalił toruński oddział Radia ESKA, Doyle odpuszcza sobotni półfinał Speedway of Nations w Manchesterze. Przesądzone jest, że w tej imprezie zastąpi go Chris Holder, który stworzy duet z Maxem Fricke (rezerwowym jest Jaimon Lidsey). Mistrz świata z 2017 roku chce za to wystartować w niedzielnym meczu derbowym z MRGARDEN GKM-em Grudziądz!
Sprawa jest skomplikowana o tyle, że zastosowanie zastępstwa zawodnika w Grudziądzu wymusiłoby piętnastodniowe zwolnienie lekarskie, co przekreśliłoby start Doyle'a zarówno w Grand Prix Polski 18 maja, jak i przełożonym meczu z osłabioną Betard Spartą Wrocław dzień później. Z kolei wypuszczenie zawodnika na tor do walki w czterech już tydzień po tak groźnym upadku jest obarczone sporym ryzykiem nawet, jeżeli Australijczyk będzie się czuł w stu procentach zdrowy.
Taki scenariusz jest więc mało prawdopodobny, choć mimo wszystko rozważany. Get Well ma także trzecią opcję – w ogóle nie wstawiać Doyle'a do składu i zastąpić go krajowym bądź zagranicznym juniorem. Na który z wariantów zdecyduje się Jacek Frątczak? Pewną sugestię dadzą nam czwartkowe awizowane składy.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!