Stanisław Burza to człowiek orkiestra. Żużlowiec, mentor, tuner i zarazem trener. Te wszystkie funkcje będzie łączył w sezonie 2019 w barwach m.in. ARGE Speedway Wandy Kraków.
Stanisław Burza przez wiele lat z sukcesami ścigał się na żużlowych torach, a w ostatnich latach znacznie częściej jego nazwisko przewija się w kontekście jego pracy w roli tunera maszyn o pojemności 500cc. W najbliższym sezonie będzie to łączył z rolą czynnego jeźdźca, a zarazem trenera ARGE Speedway Wandy Kraków, lecz nie zamierza on wcale rezygnować z "dłubania" przy motocyklach.
Zapytany w ostatnim czasie w audycji Pięć Jeden czy można go nazwać tunerem, odpowiada… – Myślę, że do tunerów to jeszcze długa droga przed nami, bowiem trzeba się zagłębiać w sprzęcie i różnych rozwiązaniach, ale cały czas się wtajemniczam, wciągam się w to i robię bardzo dużo silników. Myślę, że to moja przyszłość. Już od dłuższego czasu startuję na silnikach, które sam sobie przygotowuję, a w zasadzie to już w sumie w 2006 roku w Anglii zacząłem pierwsze swoje serwisy i podjąłem takie kroki. Troszeczkę lat minęło, więc te silniki poznałem.
W ostatnim czasie wiele mówi się o żużlowej emeryturze Jana Anderssona i walce zawodników o pozyskanie nowej osoby, która zadba o ich sprzęt. Niektórych ten problem omija, ale są tacy, którzy po ogłoszeniu tych wieści musieli się mocno napracować, aby znaleźć nowego opiekuna. – Są nazwiska, które w świecie żużla są bardzo dobrze znane. Są to tunerzy jak np. Flemming Graversen, Peter Johns czy Jan Andersson, którzy są bardzo dobrą marką od bardzo wielu lat i królują na rynku. Przebijają się inni, bowiem od kilku sezonów jest np. Ryszard Kowalski, którego okrzyknięto jednym z najlepszych, o ile nie najlepszym tunerem. Ale i on pracował na to wiele lat, zaczynając od pracy jako mechanik klubowy. Bardzo ważne jest, aby mieć zawodnika, który Cię dobrze zareklamuje czyli jeśli masz zawodnika np. z Grand Prix i oni bardzo dobrze jadą na tych silnikach to z automatu inni to obserwują i chcą spróbować silnika od tego tunera.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!