Nie milkną echa konferencji zorganizowanej przez ROW Rybnik w ubiegły poniedziałek (11 lutego), podczas której prezes Krzysztof Mrozek w niezwykle ostrych słowach skomentował postawę Grigorija Łaguty po tym, jak Speed Car Motor Lublin ogłosił, że podpisze kontrakt z Rosjaninem.
Głos w sprawie epitetów, jakimi Mrozek obrzucił Łagutę, zabrał także menedżer reprezentacji Rosji na żużlu, Andriej Sawin. Poniżej publikujemy jego oświadczenie:
Jako przedstawiciel rosyjskiego sportu żużlowego, z niekłamanym oburzeniem przeczytałem w polskich mediach cytaty z wypowiedzi prezesa Krzysztofa Mrozka, które padły podczas konferencji ROW-u Rybnik. Chciałbym zareagować na nie, nie w obronie Grigorija Łaguty, lecz w obronie rosyjskich żużlowców, a także Rosjan w ogóle, ponieważ określenia takie jak "perfidna ruska świnia" i "ruska panienka" godzą w dobre imię całego narodu.
Na początku chciałbym podkreślić, że rosyjskie środowisko żużlowe potępia Łagutę za stosowanie dopingu. Natomiast nie podejmujemy się osądzania sprawy wzajemnych stosunków między Łagutą oraz klubami z Rybnika i Lublina. Nie chcę wnikać w to, na co umówili się prezes Mrozek oraz Grigorij Łaguta, ponieważ tylko oni wiedzą, jaka dokładnie jest prawda.
Niezależnie od sytuacji należy jednak pozostać człowiekiem. Dlatego uważam za karygodne pozwalanie sobie na wypowiedzi podjudzające do nienawiści na tle narodowościowym. To zachowanie głupie i niedopuszczalne, a poza tym niezrozumiałe. W najnowszej historii żużla wielokrotnie zdarzało się, iż polskie kluby (zresztą, nie tylko polskie) nie dotrzymywały umów z żużlowcami, również rosyjskimi, i nie wypłacały im należnego wynagrodzenia. Taki los spotkał między innymi Emila Sajfutdinowa czy samego Grigorija Łagutę. I żaden z włodarzy rosyjskiego żużla nie pozwalał sobie wówczas na podobne epitety, czy to pod adresem polskiego żużla jako całości, czy też pod adresem konkretnych klubów bądź działaczy. Również zawodnicy znali granicę.
Oczywiście po ludzku rozumiem wzburzenie prezesa Mrozka. Rozumiem emocje, ponieważ mną targały podobne podczas barażu DPŚ w Lesznie w 2017 roku, kiedy na dwie godziny przed zawodami otrzymałem informację o zawieszeniu Grigorija Łaguty. Wtedy jednak ani ja, ani moi podopieczni nie wyzywaliśmy go publicznie, tylko zebraliśmy się i wystąpiliśmy, jak sądzę, w pełni godnie. Tego też życzę rybnickiemu klubowi – by zebrał się i z doskonałym wynikiem przejechał sezon 2019.
My, całe żużlowe środowisko, powinniśmy pracować nad pokojowym rozwiązywaniem konfliktów, a nie posługiwać się mową nienawiści. Niech pan Mrozek poważnie zastanowi się nad swoim zachowaniem. Jest w końcu dorosłym człowiekiem.
Prezes Mrozek powinien odpowiedzieć za swoje zachowanie jeszcze z jednego powodu. Teraz odważnie wypowiada się o tym, co może spotkać w Rybniku Grigorija Łagutę i wiemy, że to tylko słowa wypowiadane we wzburzeniu. Ale ktoś może te słowa potraktować jako zachętę do działania – i to niekoniecznie przeciw zawodnikowi, a może przeciwko samemu panu Mrozkowi, jeśli uzna go za wroga ulubionego żużlowca. Nie chciałbym, aby te bezmyślne wypowiedzi doprowadziły do realnej tragedii.
Dlatego też uważam, że pan Mrozek powinien zwołać kolejną konferencję i publicznie, nie pokątnie w wywiadzie udzielonym pojedynczemu dziennikarzowi, przeprosić za karygodne słowa, jakich dopuścił się w odniesieniu do Grigorija Łaguty, a przy tym również w odniesieniu do Rosjan, do żużlowców, do sportowców. Nie pozwalajmy na to, by w naszej dyscyplinie rozplenił się język nienawiści.
Andriej Aleksandrowicz Sawin
przewodniczący Komisji Torowej Rosyjskiej Federacji Motocyklowej
menedżer reprezentacji Rosji na żużlu
Niewykluczone, że na oświadczeniu działanie Rosyjskiej Federacji Motocyklowej w osobie Sawina się nie skończy. O dalszych krokach w sprawie będziemy informować.
Tekst i przekład oświadczenia: Joanna Krystyna Radosz
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!