Tomasz Rempała jest wychowankiem tarnowskiej Unii. W sezonie 2018 był związany kontraktem „warszawskim” z krakowską Wandą. Wszystko wskazuje na to, iż zawodnik ten nie wróci już do uprawiania sportu żużlowego.
Spory wpływ na taki scenariusz ma fakt, iż jego syn Dawid w maju ubiegłego roku zdał egzamin na licencję żużlową. W związku z tym 40-letni zawodnik postanowi się skupić na pomocy w jego rozwoju.
W sezonie 2018 Tomasz Rempała nie wystąpił w żadnych zawodach, choć początkowo pojawił się na liście startowej czwórmeczu w niemieckim Neustadt-Donau. Obok niego widniały jeszcze nazwiska jego brata – Marcina, Adriana Gomólskiego i Dawida Stachyry. Ostatecznie w turnieju wystąpili zawodnicy zielonogórskiego Falubazu. Jak się okazuje, doszło najpewniej do nieporozumienia i w pierwszej wersji organizatorzy wypuścili nazwiska, które rywalizowały tam w sezonie 2017. – Ten podany skład był chyba identyczny z tym, w jakim jechaliśmy tam rok wcześniej. W takim zestawieniu wtedy startowaliśmy. W sezonie 2018 organizatorzy nas w ogóle o tym nie informowali. Nie wiem, czemu taką obsadę początkowo podali. Był to po prostu skład, w którym jechaliśmy rok wcześniej. Miałem jeszcze później jakąś możliwość startu, ale przy treningach i startach Dawida, nie było nawet na to czasu – mówił, w rozmowie z portalem speedwaynews.pl, Tomasz Rempała.
Pomimo wspomnianych szans na jakieś występy, pozwalające przedłużyć żużlową licencję, do tego nie doszło. Może to oznaczać, iż naszego rozmówcy nie zobaczymy już na torze w oficjalnych zawodach. Z pewnością skupi się on jednak na pomocy Dawidowi. – Raczej zakończyłem już uprawianie sportu żużlowego. Chcąc teraz startować, musiałbym odnowić licencję, bo ona uległa zawieszeniu. To już jednak chyba na razie koniec (śmiech). Nie zakładam już raczej startów. Będę chciał poświęcić swój czas i skupić się na pomocy synowi – podkreślił.
W niedawnej rozmowie z naszym portalem, Dawid Rempała wspomniał, iż jego marzeniem było wystartowanie w jednym biegu oficjalnych zawodów, spod taśmy ze swoim tatą. Przy założeniach, o których jednak wspomniał on powyżej, będzie to możliwe tylko przy odnowieniu licencji. Na to jednak chyba się nie zanosi… – Teraz jest to już niemożliwe, bo musiałbym odnowić wspomnianą licencję. Nie zakładam takiego scenariusza, w sezonie raczej nie będę o tym myślał i miał na to czasu – zakończył krótko, Tomasz Rempała.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!