Działacze MS Śląska Świętochłowice wciąż walczą, aby miejscowa drużyna wróciła na żużlową mapę Polski w 2020 roku. To nie przeszkadza jednak włodarzom, by podpisywać umowy z zawodnikami.
Klub co roku w okienku transferowym wyciąga pomocną dłoń do żużlowców, którzy szukają pracodawcy w Polsce, lecz nie mają tyle szczęścia co ich koledzy z toru. Gdy takowi zawodnicy zgłaszają się do zarządu MS Śląska o pomoc, Ci zawierają z nimi tzw. kontrakty warszawskie czyli bez aneksu finansowego.
To pozwala takiemu zawodnikowi w dowolnym momencie sezonu zmienić klub na zasadzie wypożyczenia, a aktualny zespół nie stwarza problemów, by tak się stało. Takową umowę parafował w Lokomotivie Daugavpils np. Jesse Mustonen, a teraz w Śląsku Świętochłowice – Witalij Łysak. Ukrainiec w tym roku ścigał się głównie w imprezach towarzyskich w swojej ojczyźnie, w Niemczech czy też na Węgrzech i Słowacji. Łysak reprezentował także swój kraj w 2. rundzie kwalifikacyjnej do cyklu FIM Speedway Grand Prix, lecz w pięciu startach w duńskim Slangerup nie udało mu się wywalczyć choćby punktu.
Pojawił się także raz w Polsce. W sierpniu ścigał się w Rawiczu podczas 2. rundy Pucharu MACEC zapisując przy swoim nazwisku sześć punktów.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!