Toruńska kampania wyborcza nabiera rozpędu. W rozmowie z portalem ddtorun.pl, obecny wiceprezydent miasta i kandydat na prezydenta - Zbigniew Rasielewski - zaproponował dopasowanie Motoareny do potrzeb piłkarskich.
Kwestia miejsca do gry dla piłkarzy jest jednym z ważniejszych tematów toruńskiej debaty przedwyborczej. Obecny stadion piłkarsko-lekkoatletyczny przy ulicy Bema jest bowiem dość mały i nie spełniałby wymogów w przypadku awansu Elany Toruń do Fortuna I ligi. Część kandydatów proponuje przebudowę istniejącego obiektu, natomiast ubiegający się o reelekcję prezydent Michał Zaleski obiecał budowę nowego w zupełnie innym miejscu.
Zgodnie ze słowami wiceprezydenta, drużyny Elany i Pomorzanina mogłyby natomiast rozgrywać swoje mecze na jednym z najpiękniejszych stadionów żużlowych na świecie. Dla Rasielewskiego, pomysł ten jest jedną z głównych kart przetargowych w postępującej kampanii w grodzie Kopernika.
– Rozmawiałem z jednym z bardzo dobrych projektantów. Motoarena może zostać dostosowana do potrzeb piłki nożnej. Moim zdaniem to świetne rozwiązanie, które pomoże w rozwoju piłki, będzie tańsze i pozwoli na większe wykorzystanie istniejącego obiektu – powiedział kandydat na prezydenta w rozmowie z ddtorun.pl.
Co ciekawe, Rasielewski ma też zamiar porozmawiać o tym z mieszkańcami Torunia. Tutaj jednak może zderzyć się ze ścianą. Powody są co najmniej dwa. Przede wszystkim, mecze piłkarskiej Elany są raczej kojarzone z nie do końca przyjazną atmosferą. Po drugie, Motoarena stała się już symbolem speedwaya, a przeprojektowywanie jej mogłoby wpłynąć także na widowisko. W końcu w tym momencie, na wewnętrznej płycie nie zmieści się nawet najmniejsze możliwe boisko piłkarskie.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!