Połowa sierpnia to w żużlowym świecie czas powoli rozpoczynających się pożegnań. Dla włodarzy KSM-u Krosno to ostatni wyjazdowy mecz za ich kadencji. Podobnie zapewne dla części zawodników. A kto wie, czy nie będzie to również ostatni domowy mecz PSŻ-u w tym sezonie.
Z pewnością w Poznaniu odbędą się jeszcze dwie imprezy, ale umówmy się – na rozgrywane 2 i 3 października turnieje Zaplecza Kadry Juniorów większość kibiców nie przyjdzie ze względu na rangę, termin w środku tygodnia, a i z pogodą może być różnie. W związku z tym niedzielne spotkanie może być dla wielu ostatnią okazją, żeby w 2018 roku zobaczyć ściganie na Golęcinie. Taki scenariusz spełni się, jeżeli Skorpiony nie wygrają za tydzień w Opolu z miejscowym Kolejarzem. Jakie rozmiary tego triumfu będą potrzebne – tego dowiemy się po trzynastej kolejce.
Ponieważ opolanie nie są tak mocni, jak mogłoby się wydawać przed sezonem, tak naprawdę ciężko stwierdzić, jak to z tymi play-offami będzie. Iveston PSŻ Poznań jest więc w podobnej sytuacji, jak w PGE Ekstralidze Get Well Toruń. Oba zespoły po kiepskim początku zmagań zajmują piąte miejsce w tabeli i mają jeszcze szanse na to, żeby wyrzucić jednego rywala z czwórki, ale potrzebują do tego celu wygranej na jego torze. Różnica jest taka, że torunianie wszystko będą wiedzieli już w niedzielę wieczorem i przyszłotygodniowy mecz ze Stalą Gorzów będzie albo pożegnaniem z sezonem, albo piękną zapowiedzią walki o medale. Tymczasem poznaniacy podczas ostatniego domowego meczu rundy zasadniczej nie będą mogli jeszcze podziękować swoim kibicom.
Właściwie jest jeden scenariusz, w którym wszystko będzie już jasne, ale takiej możliwości nikt w stolicy Wielkopolski nie zakłada. Iveston PSŻ odpadłby już z gry, gdyby przegrał u siebie z KSM-em Krosno, a OK Kolejarz Opole wygrałby w Bydgoszczy. Gdy jednak popatrzy się na awizowane składy, ciężko wyobrazić sobie triumf „Wilków”. Goście zapowiedzieli skład w pełni krajowy. Wśród zgłoszonych żużlowców znajduje się jeden junior na pozycji seniorskiej, a ponadto dwaj rekonwalescenci. Marcin Rempała po kontuzji obojczyka pojechał dotąd jeden bieg, a o Mariuszu Fierleju niewiele było słychać od czasu koszmarnego wypadku z końcówki ubiegłego roku. Brakuje za to Ilji Czałowa, Josefa Franca czy Patricka Hansena. Ciężko uwierzyć, by taki zestaw był w stanie zagrozić PSŻ-owi, i to na jego torze.
Szczególnie, że trener Tomasz Bajerski nie odpuszcza i postawił na cztery najmocniejsze ogniwa swojej drużyny. Ze standardowego składu seniorskiego brakuje tylko Mateusza Borowicza, który zresztą i tak zawodzi od początku tego sezonu. Zastąpił go jego imiennik Adamczewski, który być może dostanie kilka szans. A jeśli nie on, to po pięć razy wystąpią podstawowi juniorzy PSŻ-u, czyli Kevin Fajfer i Marek Lutowicz. Ta dwójka już w poprzednim meczu z Polonią Bydgoszcz pokazała, że stać ich na pokonywanie seniorów rywali na swoim torze.
Faworyt tego spotkania jest więc jeden. Mimo wszystko warto przyjść w niedzielę na Golęcin. Następna okazja może być dopiero za osiem miesięcy, w kwietniu. A nawet jeśli uda się wcześniej, to PSŻ triumfował w tym roku w tylko jednym domowym spotkaniu i nawet wysokie zwycięstwo nad KSM-em będzie cieszyć miejscowych kibiców. Oczywiście radość będzie stonowana przez okrojony charakter imprezy. Z pewnością wszyscy będą chcieli upamiętnić tym meczem osobę Tomasza Jędrzejaka. Ostatecznie kilku zawodników z Krosna to w przybliżeniu jego rówieśnicy, a poznaniacy rywalizowali z „Ogórem” jako ostatni, na kilkadziesiąt godzin przed jego śmiercią…
Początek niedzielnego spotkania o godzinie 17:00. W pierwszym meczu tych drużyn Iveston PSŻ triumfował 46:44.
Awizowane składy:
Iveston PSŻ Poznań
9. Frederik Jakobsen
10. Marcel Kajzer
11. Władimir Borodulin
12. Mateusz Adamczewski
13. David Bellego
14. Kevin Fajfer
15. Marek Lutowicz
KSM Krosno
1. Mariusz Puszakowski
2. Mariusz Fierlej
3. Marcin Rempała
4. Daniel Bajor
5. Stanisław Burza
6. Kamil Kiełbasa
7.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!