Tegoroczne rozgrywki Nice 1. Ligi Żużlowej nie należą do udanych dla Sama Mastersa. Australijczyk sklasyfikowany jest daleko w tyle, ale to właśnie on dostanie szansę, by zastąpić Daniela Jeleniewskiego.
Rozpędzony Speed Car Motor Lublin zmierza po awans do PGE Ekstraligi. W ostatnich dniach zespół prowadzony przez Dariusza Śledzia został jednak osłabiony kontuzją Daniela Jeleniewskiego, który złamał nogę podczas treningu na motocrossie. Wobec tego wielu zaczęło zastanawiać się, kto może zastąpić polskiego żużlowca i czy u lidera Nice 1. Ligi Żużlowej myślą o tym, by kogoś pozyskać. Nazwisk wielu na rynku nie ma, ale kilku jeźdźców mogłoby zostać wypożyczonym. – I takim składem musimy jechać dalej. Są pewne mankamenty, które należy wyeliminować, ale jestem zdania, że nie należy szukać wzmocnień. Mamy bardzo mocnych juniorów, którzy w razie niedyspozycji seniora są w stanie go zastąpić. Nie szukamy więc żadnych wzmocnień – mówi Jakub Kępa na łamach Kuriera Lubelskiego.
Jednym z zawodników, którzy mogą skorzystać na kontuzji Jeleniewskiego jest Sam Masters. Australijczyk jak na razie startował w siedmiu spotkaniach, w których zdobył 42 punkty i sześć bonusów. Taki rezultat przy 29 biegach daje mu średnią 1,655 i dopiero 31 miejsce. Wyprzedza on głównie juniorów, ale i np. Kjastasa Puodżuksa czy Ernesta Kozę i Siergieja Łogaczowa oraz Michała Szczepaniaka. – Będziemy szukali pomysłu na odbudowanie jego formy. Wyniki w Szwecji i Anglii pokazują, że jest w nim potencjał, chociaż nie można tych startów przekładać na ligę polską. U nas są zupełnie inne tory, inni zawodnicy i inna presja.
Za kontuzjowanym Jeleniewskim już operacja, którą przeszedł we wtorek w SPSK 4 w Lublinie. Dyrektor sportowy Motoru Lublin nie ma pretensji do swojego zawodnika, że ten zdecydował się na jazdę na motocrossie podczas ligowej przerwy. – Najważniejsze, że Daniel pomyślnie przeszedł zabieg, który był bardzo skomplikowany. Teraz czekamy, żeby doszedł do siebie po operacji i rozpoczniemy proces rehabilitacji. Mamy już przygotowany cały program.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!