W Danii muszą zacząć myśleć o przyszłości i to jak najszybciej. Jeśli pokolenie złotych dzieciaków nie zacznie osiągać sukcesów, duński żużel będzie w jeszcze większym kryzysie, niż jest obecnie.
Duńczycy przeżywają spory problem obecnie, a liderzy też robią się coraz starsi, a nie wręcz przeciwnie. Nicki Pedersen już przekroczył 40 lat, Hans Andersen to czwórki z przodu się zbliża (38 lat), a niewiele młodsi są Niels Kristian Iversen (36) i Kenneth Bjerre (34). Nic więc dziwnego, że fani czarnego sportu w kraju Hamleta z niecierpliwością oczekują na przebudzenie złotego pokolenia w osobach – Michaela Jepsena Jensena, Mikkela Becha, Mikkela Michelsena czy Andersa Thomsena, którzy za czasów młodzieżowych radzili sobie bardzo dobrze, a później ich kariera nieco przyhamowała.
Jepsen Jensen również na brak sukcesów w kategorii U21 narzekać nie mógł. Był Indywidualnym Mistrzem Świata Juniorów (2012), zdobywał złoto (2010), srebro (2011) i brąz (2013) – Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów, a także stał na podium Mistrzostw Europy – indywidualnie (srebro w 2011) oraz drużynowo (srebro 2011, 2012) i brąz (2009). MJJ na swoje wytłumaczenie ma problemy rodzinne, wynikające z choroby nowotworowej ojca, Jana. Oprócz tego uważa, że młodzi Duńczycy potrzebują tylko nieco dodatkowego czasu.
– Mnie osobiście przydarzyło się kilka ciężkich sezonów, gdy chorował mój tata. Innym też jest potrzebne trochę czasu. Bardzo dobrze mi szło w młodym wieku, ale do zrobienia było na uboczu wiele innych spraw. Czuję, że teraz się odbijam. Chcę wrócić do Grand Prix. Niestety, zdarzył mi się błąd w jednym z moich biegów w eliminacjach Grand Prix. Takie to już są zasady gry. Będę próbował zdobywać tak wiele punktów, jak to jest możliwe w różnych ligach i zobaczymy, dokąd mnie to zaprowadzi. Czuję się dobrze na motocyklu. Wydaje mi się, że znaleźliśmy coś, co działa całkiem w porządku. Co najważniejsze, moja głowa jest czysta i mogę się skupiać na sprawach, które muszę wykonać. Mam też nieco czasu na trening: na rowerze, biegając i wszystkie tego rodzaju rzeczy. Czuję się dobrze, czuję się sprawny i gotów do ścigania – wyjawia Jepsen Jensen na łamach speedwaygp.com.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!