Rune Holta w pojedynku przeciwko swojemu byłemu klubowi zdobył 12 punktów z bonusem. Zawodnik urodzony w Norwegii, który jeszcze przed rokiem reprezentował barwy forBET Włókniarza Częstochowa, na miłe przywitanie wczoraj liczyć nie mógł i został przywitany przez częstochowskich kibiców gwizdami.
– Można się tego było spodziewać. Miejscowi kibice chcieli wygranej swojej drużyny i to zrozumiałe. Nie jestem w stanie nic z tym zrobić. Mogę jedynie dawać z siebie wszystko na torze. Walczyłem jak zawsze. Mam nadzieję, że kibicom podobała się chociaż walka na torze. Było dzisiaj wiele świetnych wyścigów, a tor był przygotowany świetnie jak zawsze – podkreślił zawodnik Get Well Toruń. Holta dodał także, że nie zmienił się tor na SGP Arenie Częstochowa. – Tor nie zmienił się za bardzo w porównaniu do zeszłego roku, może jedynie w kilku szczegółach.
10 czerwca na Motoarenie odbędzie się spotkanie rewanżowe Get Well Toruń – forBET Włókniarz Częstochowa. Holta w rozmowie z Radiem Fon przyznał, że mecz ten nie będzie należał do łatwych. – Mamy przynajmniej szansę na zdobycie punktu bonusowego, ale będzie to ciężkie spotkanie. Częstochowa ma bardzo dobrą drużynę i zasłużyła na miejsce zajmowane obecnie w tabeli. Należy im się pochwała, a dzisiaj byli lepszą drużyną.
Były zawodnik "Lwów" został także zapytany o powód odejścia z Częstochowy. – To pytanie należy zadać prezesowi Częstochowy. Przed sezonem została zmieniona połowa zawodników, a ja byłem jednym z nich. Zapytany o to, czy negocjacje nie poszły po jego myśli, odpowiedział. – Było kilka problemów, ale to już historia. Jestem obecnie zawodnikiem drużyny z Torunia i na tym się teraz skupiam – podkreślił Holta.
Źródło: Radio Fon
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!