Zespół Car Gwarant Start Gniezno przegrał w niedzielę z ekipą Dariusza Śledzia. Speed Car Motor Lublin wygrał z czarno-czerwonymi 54:35.
– Podsumowując mecz ze Speed Car Motorem Lublin trzeba powiedzieć, że byliśmy słabsi. Gospodarze postawili poprzeczkę bardzo wysoko. Okazało się, że nie bezpodstawnie są jednym z kandydatów do awansu do wyższej klasy rozgrywkowej. Są w stanie to w tym roku uczynić. Uważam, że pozostałym drużynom będzie tutaj bardzo ciężko o zwycięstwo – powiedział menadżer Car Gwarant Startu Gniezno, Rafael Wojciechowski.
Z bardzo dobrej strony w spotkaniu z zespołem z Lublina pokazał się Adrian Gała, który był zdecydowanym liderem Car Gwarant Startu Gniezno (13+1 punktów) – Jestem bardzo zadowolony z jego postawy i dość nieoczekiwanie na początku sezonu jest liderem zespołu Car Gwarant Startu Gniezno. Zasłużył na to, od początku podchodzi do swoich zajęć bardzo pracowicie. Dysponuje bardzo dobrze przygotowanym sprzętem, a także doskonałą formą. Praca i pokora powodują jego rozwój. Poza Adrianem Gałą pozostali zawodnicy zawiedli. Słabsza postawa przede wszystkim Mirosława Jabłońskiego i Marcina Nowaka. Uznam ją za wypadek przy pracy. Będziemy nad tym pracować. Odpowiedzialność za wynik Marcina i Mirka biorę na siebie, błędem było ustawienie ich w parze razem, pod numerami jeden i dwa – stwierdził Wojciechowski.
Źródło: startgniezno.com
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!