Wybrzeże praktycznie skompletowało skład na sezon 2026. W nim ponownie znalazło się miejsce dla wychowanka GKM-u Grudziądz - Kacpra Wardulińskiego. Młodzieżowiec w wywiadzie dla polskiżużel.pl tłumaczy swój wybór.
Gdańszczanie po rozczarowującej końcówce poprzednich rozgrywek musieli mocno zrewidować swoje plany. Miał być awans, nowy sponsor i zatrzymanie najważniejszych zawodników. Ostatecznie był smutek, rozstania i tłumaczenia. Nie tak zdecydowanie miał wyglądać ich występ w Krajowej Lidze Żużlowej. Cel na przyszłoroczne rozgrywki jest więc znany – Wybrzeże za wszelką cenę chce awansować.
Zbudowali skład, który nie prezentuje się jednak tak okazale jak ten z sezonu 2025. Liderami mają być Jacob Thorssell i Tim Sorensen. Na obecną chwilę nic nie wskazuje, aby ktoś miał do tej dwójki dołączyć. Ekipa znad morza zdecydowała się na zbudowanie bardziej wyrównanego składu. Poza dwoma Skandynawami w składzie znalazło się miejsce dla: Krystiana Pieszczka, Caspera Henrikssona, Niklasa Holma Jakobsena, Stevena Goreta, Miłosza Wysockiego oraz piątki juniorów.
Wśród nich znalazł się Kacper Warduliński, który zeszłorocznymi występami zdał się przekonać działaczy Wybrzeża do ponownego podpisania kontraktu. W wywiadzie przyznaje jednak, że nie jest do końca zadowolony ze swojej formy. Tak podsumował swoją dyspozycję w sezonie 2025: „Był bardzo nierówny. Potrafiłem pojechać bardzo fajne zawody, a na następny dzień bardzo słabe” – przyznał grudziądzanin.
Niektórych z pewnością może zaskakiwać wybór klubu przez Wardulińskiego. Otrzymał w końcu szansę jedynie w 16 biegach przegrywając regularnie walkę o skład z Miłoszem Wysockim i Erykiem Kamińskim. W tym sezonie ma być jednak zupełnie inaczej. 20-latek tłumaczy, czemu zdecydował się na ponowny wybór Wybrzeża – „Wybrałem ponownie Wybrzeże ze względu na to, że już tutaj byłem. Znam otoczenie, bardzo lubię domowy tor i – mimo małej liczby startów – podobała mi się współpraca z trenerem Lechem Kędziorą” – dodał.
20-latek już szykuje się do sezonu
Żużlowcy już powoli przygotowują się do rozgrywek 2026. Podobnie jest w przypadku grudziądzanina, który chce być w jak najlepszej formie. Opowiedział jak wyglądają jego treningi: „Od poniedziałku do piątku codziennie trenuję z trenerem personalnym Januszem Podbielskim. Ćwiczymy w grupie z Sewerynem Orgackim i Janem Przanowskim. Mamy także zaplanowane zajęcia crossfitowe z grudziądzkim klubem” – powiedział 20-latek.
Sezon 2026 będzie dla niego kluczowy, jeśli myśli o dalszej żużlowej przygodzie. Zadanie ma jednak trudne, bo w składzie znajduje się aż czterech juniorów. Poza nim znalazło się miejsce dla: Eryka Kamińskiego, Mikołaja Kroka i Jakuba Maliny. Grudziądzanin musi więc dać z siebie 110%, żeby wywalczyć miejsce w składzie. W innym wypadku jego żużlowa przygoda może zakończyć się po przyszłorocznych rozgrywkach. Chciałoby się rzec – „teraz, albo nigdy”.

Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!