Przez cały sezon 2025 Mateusz Tonder pracował z Nicolaiem Klindtem. Jak sam przyznaje, przez większość sezonu myślał o powrocie do żużla. Na stole miał kilka ofert, ale zdecydował się odbudować w Śląsku Świętochłowice.
Mateusz Tonder zdecydował się na koniec kariery po sezonie 2024. Wraz z końcem bariery ochronnej pod nazwą „U24”, wychowanek Falubazu Zielona Góra zdecydował się na zmianę profesji. Od tego momentu został mechanikiem Nicolaia Klindta, pomagając mu przy zawodach w Polsce oraz Danii. Jak przyznaje sam zawodnik, o odpoczynku od żużla nie było mowy.
– Na pewno nie był to odpoczynek od żużla, bo z Nicolaiem naprawdę intensywnie przepracowaliśmy sezon. Jeździliśmy w Rzeszowie i w Danii. Nawet nie było czasu na odpoczynek. Wspólnie zrobiliśmy dużo kilometrów, wiele spraw razem przegadaliśmy – powiedział nowy żużlowiec Śląska Świętochłowice dla polskizuzel.pl. – Zobaczyłem też jego podejście do speedwaya, które – nie będę ukrywać – spodobało mi się. Mam trochę przemyśleń związanych z żużlem. Wiem, z jakim nastawieniem powinienem wrócić do jazdy. Dużo rzeczy naprawdę sobie poukładałem, choć nie chcę pompować żadnego balonika. Po prostu chcę wrócić do ścigania.
Wiele żużlowców decyduje się na pracę jako mechanik po zakończeniu kariery. Doświadczenie zdobyte na torze pomaga w dobraniu odpowiednich ustawień, ale jak będzie po drugiej stronie? Zdaniem Tondera to na pewno zmienił poglądy na pełne sprawny.
– Trochę już na żużlu jeżdżę. Znam się na ustawieniach i na budowie motocykla, ale myślę, że ten rok w jakimś stopniu się do tego przyczynił. Praca z Nicolaiem na pewno mi pomoże, bo dużo dzialiśmy przy sprzęcie. Pokazał mi sporo nowinek. Dużo się od niego nauczyłem. Myślę, że to wszystko pozytywnie wpłynie na moje wyniki w nowym sezonie – przyznaje zawodnik.
Decyzje Mateusz Tonder podjął dopiero po zakończeniu sezonu z Klindtem. Wówczas szybko zaangażował się w turnieje towarzyskie, aby nie utracić licencji na sezon 2026. Pomimo negocjacji z innymi klubami, Tonder wybrał Śląsk Świętochłowice.
– Takie myśli docierały do mnie już w trakcie sezonu. Ostateczną decyzję podjąłem jednak dopiero po zakończeniu startów Nicolaia – opowiada. – Szczerze mogę powiedzieć, że rozmawiałem z kilkoma klubami. W pewnym momencie pomyślałem sobie, że Śląsk się odradza, a ja chcę się odbudować. To może być fajne połączenie i możemy zrobić fajne rzeczy.
Mateusz TonderAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!