Rafał Dobrucki w mocnych słowach podsumował występ Polaków w 2. Finale SGP 2 w Rydze. Selekcjoner przyznał, że była to solidna lekcja żużla. - Mieliśmy festiwal błędów - powiedział w rozmowie z naszym dziennikarzem.
Wiktor Przyjemski zajął w Rydze trzecie miejsce, a pozostali Polacy przepadli w wyścigach ostatniej szansy lub – jak w przypadku Kevina Małkiewicza – znaleźli się poza dziesiątką.
– Mieliśmy festiwal błędów. Ten tor nie jest jakiś najtrudniejszy, ale wymaga koncentracji, skupienia i prawidłowej jazdy. Nie było odpowiednich wniosków w temacie ustawień. Na pewno chłopaki wyjadą z tych zawodów z dużą lekcją – podkreślił selekcjoner Rafał Dobrucki, z którym rozmawialiśmy tuż po turnieju w Rydze.
Dobrucki podsumował błędy Antoniego Mencela
W piątkowe popołudnie problemy miał m.in. Antoni Mencel. Przykładem był wyścig dwudziesty, w którym wychowanek leszczyńskiej Unii upadł na pierwszym łuku drugiego okrążenia. Junior „Byków” dysponował szybkim motocyklem, ale momentami wyglądało to tak, jakby maszyna prowadziła 20-latka, a nie odwrotnie.
– Miał tę prędkość, ale chyba wtedy jeszcze o tym nie wiedział. To jest taka sytuacja – ja się śmieję, że to takie bieganie ślepego po lesie. Tak to trochę wygląda. Gdzieś tam chwilę się uda, potem znowu jakaś turbulencja, brak logiki w postępowaniu, czuciu motocykla. Trochę w tym wszystkim chaosu, ale młodzi zawodnicy gdzieś muszą się tego wszystkiego nauczyć – podkreślił Dobrucki.
Na wysoką notę z pewnością zasłużył debiutujący w SGP 2 wychowanek GKM-u Grudziądz. Po piątkowych zawodach selekcjoner chwalił postawę Jana Przanowskiego, ale jednocześnie zaznaczył, że głowa i ciśnienie, które towarzyszą chociażby rozgrywkom PGE Ekstraligi blokują uwolnienie pełni potencjału nastolatka.
Rafała Dobruckiego zapytaliśmy również o Wiktora Przyjemskiego. Obrońca tytułu mistrza świata juniorów nie był w piątek najszybszy. Nie wygrywał wszystkich startów, a co więcej – dwukrotnie na dystansie pokonał go Adam Bednář. Drugie miejsce zabrał Polakowi as Fogo Uni Leszno.
– Rywale byli szybsi. Parnicki jechał kapitalne zawody, gonił też za ustawieniami i torem, było to widać. Duży szacunek dla niego i jego pracy. To są mistrzostwa świata, w finale nie jadą podwórkowi zawodnicy – podsumował nasz rozmówca.
W sobotni wieczór selekcjoner będzie rzecz jasna trzymał kciuki za Bartosza Zmarzlika i Dominika Kuberę. Początek zawodów Grand Prix zaplanowano na 18 polskiego czasu. Portal speedwaynews.pl zaprasza na relację LIVE.
Rafał DobruckiAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!