Andrzej Lebiediew bez wątpienia jest jednym z zaskoczeń tegorocznego cyklu Grand Prix. Teraz Łotysz będzie miał okazję pokazania się przed własną publicznością. W rozmowie z fimspeedway nie kryje podekscytowania.
Najlepszy łotewski zawodnik w końcu doczekał się regularnej jazdy w PGE Ekstralidze. Drużynowo nie może być jednak zadowolony z tego okresu. Obie drużyny, które reprezentował czyli: Wilki Krosno i Unia Leszno spadły z najwyższej klasy rozgrywkowej. Dobra postawa w sezonie 2024 w której osiągnął średnią na poziomie 1.707 pozwoliła mu pozostać na topie. Przyjął ofertę będącej w trudnej sytuacji Gezet Stali Gorzów.
Dodatkowo ponownie rywalizować może w cyklu Grand Prix w której dzięki zostaniu Mistrzem Europy dostał ponowną szansę na pokazanie swoich umiejętności. W cyklu 2024 zajął dziesiąte miejsce z 79 punktami na koncie. Obecnie ma ich 59 więc istnieje duża szansa na poprawę tego wyniku. Szczególnie, że najbliższa runda odbędzie się w Rydze na dobrze znanym mu torze.
– Ostatni rok był super fajny […] jeśli w tym sezonie znów osiągnę taki wynik jak w zeszłym roku, na pewno będę w finale. Wszystko wokół mnie, moje motocykle i moja psychika będą gotowe na sobotni wieczór – zapewnił Łotysz.
Tym razem dopnie swego?
W zeszłym roku nie udało mu się co prawda awansować do finału, jednak zaskoczył wszystkich wygrywając rundę zasadniczą z 14 punktami. W półfinale musiał uznać wyższość rywali zajmując miejsce za Fredrikiem Lindgrenem, Bartoszem Zmarzlikiem i Robertem Lambertem, czyli późniejszymi medalistami cyklu. Czy tym razem ta sztuka mu się uda?
– Jestem bardzo podekscytowany i w pełni skoncentrowany, i mam nadzieję, że uda mi się to osiągnąć. Tak jak w ubiegłym roku, chcę dać z siebie wszystko, aby zapewnić wyścigi, które wywołają entuzjazm publiczności. To ważne, ponieważ ci ludzie przychodzą, aby mnie wspierać, a ja mogę sprawić, że ten wieczór będzie dla nich wyjątkowy – zaznaczył.
Sobotnia runda Grand Prix przyciągnie ogromną rzeszę fanów chcących zobaczyć żużlowe emocje na najwyższym poziomie. Bilety na to wydarzenie rozeszły się w niesamowitym wręcz tempie. Jakie nadzieje na te zawody ma Andrzej Lebiediew?
– Chciałbym, aby to była dobra impreza dla mnie i fanów, którzy przychodzą mnie wspierać. Mam nadzieję, że wszyscy przyjdą i będą się dobrze bawić. To wyjątkowe wydarzenie dla mnie i mam nadzieję, że dla wszystkich fanów w Europie i na całym świecie. Witam wszystkich i mam nadzieję, że będą się dobrze bawić w Rydze – zakończył.
Andrzej LebiediewAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!