Żużlowa Polska wstrzymała oddech kiedy Patrick Hansen uległ wypadkowi w sezonie 2023. Życie Duńczyka mogło zmienić się o 180 stopni. Na szczęście udało się uniknąć najgorszego. Teraz były zawodnika z Rybnika ma nowy kontrakt.
Hansen kotem w worku?
H. Skrzydlewska Orzeł Łódź od niedawna chwali się kolejnymi nazwiskami, które będą bronić ich barw w sezonie 2025. Dzisiaj ogłoszono jedno z najciekawszych. Mowa o Duńczyku Patricku Hansenie. Były zawodnik ROW-u Rybnik uległ bardzo poważnemu wypadkowi w sezonie 2023. Wielu obawiało się wtedy czy dwudziestosześciolatek wróci, nie tylko do jazdy na żużlu. Zastanawiano się, czy Hansen w ogóle zachowa sprawność ruchową. Ku zdziwieniu wszystkich, Hansen już w sezonie 2024 zanotował kilka występów. Wziął udział choćby w 72. Turnieju o Łańcuch Herbowy Miasta Ostrowa Wielkopolskiego. Zawody zakończył z dorobkiem 5 punktów.
Dyspozycja Hansena jest bardzo dużą niewiadomą. Przed upadkiem uznawany był za duży talent. Wielu wróżyło mu, że wejście do PGE Ekstraligi to była tylko kwestia czasu. Jednak po upadku dużo może się zmienić. Zrozumiałe jest to, że początkowo Hansen bardzo się ogranicza. Momentami jeździ na pół gazu i ciężko go winić. Sam fakt, że jego kariera trwa to coś niesamowitego. Pomijając aspekt sprawności fizycznej, trzeba mieć niesamowicie twardą psychikę, by wrócić do sportu żużlowego po takim incydencie.
Jedna Łódź sporo ryzykuje. Hansen może być równie jednym z lepszych zawodników zaplecza PGE Ekstraligi. Jednocześnie może tego nie dźwignąć. Taki ruch to nie mały eksperyment, jednak zespół z Łodzi musi podejmować radykalne działania, by pozostać w grze. Ten transfer może być kluczowy dla Orła. Natomiast to czy wypali, zweryfikuje sezon 2025.
Stworzyli naprawdę ciekawy zespół
Drużyna z Łodzi jest bardzo ciekawym tematem. Jeszcze do niedawna zastanawiano się, czy w ogóle wystartują w rozgrywkach ligowych w sezonie 2025. Bywały momenty gdzie nieoficjalnie żegnano się już z Żużlem w Łodzi. Jednak jest to już przeszłość. Na ten moment Orzeł zbiera naprawdę mocny zespół. Mocny jak na warunki, który posiadają. Drużyna z Łodzi nie miała mocnej pozycji negocjacyjnej. Jako że jej pozycja stała przez długo pod znakiem zapytania. Do tego najsilniejsze armaty zdążyły już podpisać kontrakty w innych zespołach. Jednak pomimo tego zespół z województwa łódzkiego może pochwalić się naprawdę niezłym składem.
Wiemy już, że Orzeł zatrzymał u siebie Mateusza Bartkowiaka. Młodego zawodnika czeka duża zmiana. Zamiast pozycji młodzieżowej, spędzi on sezon w pełni jako zawodnik U24. Niedawno ogłoszony został również Václav Milík. Choć Czech najlepsze lata kariery ma już prawdopodobnie za sobą, to nadal jest to jeden z lepszych seniorów dostępnych na rynku. Nazwisko Seweryn Orgacki również nie daje kibicom powodów do narzekania. Na aktualnym rynku młodzieżowym jest to jedna z lepszych opcji. Jak tak dalej pójdzie, Orzeł zbuduje skład, który zagwarantuje coś więcej niż tylko walkę utrzymanie. Jeszcze przed sezonem nikt by na to nie postawił.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!