Dwa sezony - tyle trwała przygoda Nicolaia Klindta w Enerdze Wybrzeże Gdańsk. Duńczyka w sezonie 2025 zobaczymy w innym zespole.
Nicolai Klindt szybko zaskarbił sobie sympatię wszystkich w Gdańsku. Po przeciętnym sezonie w Rybniku został obdarzony dużym zaufaniem i to właśnie on otrzymał kapitańską opaskę. Odwdzięczył się później wynikami na torze, będąc nie tylko najskuteczniejszym zawodnikiem drużyny, co jeszcze meldując się w czołówce całej ligi. Nic więc dziwnego, że to właśnie od niego działacze rozpoczęli budowę drużyny na sezon 2025. Obie strony szybko doszły do porozumienia, a kontrakt został przedłużony o kolejny sezon.
Tegoroczne zmagania także rozpoczął bardzo dobrze. W domowym starciu z Cellfast Wilkami Krosno zdobył bowiem 13 punktów i bonus, lecz Energa Wybrzeże Gdańsk przegrała to spotkanie 43:47. Kolejne mecze w wykonaniu Duńczyka nie były już tak udane, a jedynym starciem, gdzie zdołał przekroczyć „dwucyfrówkę” był domowy pojedynek z H. Skrzydlewska Orłem Łódź (11+1, w pięciu startach). Nikt się jednak nie spodziewał, że sezon Nicolaia Klindta zostanie brutalnie przerwany jeszcze w czerwcu.
Miał nie wrócić w tym roku
Podczas jednego z biegów meczu z Arged Malesa Ostrowem Wielkopolski w Duńczyka uderzył bowiem jego klubowy kolega – Bartosz Głogowski. W wyniku całego zdarzenia Klindt doznał złamania ręki oraz pęknięcia kręgu szyjnego C5. To sprawiło, że przez kolejne tygodnie zawodnik musiał żyć z kołnierzem ortopedycznym, a w sezonie 2024 mieliśmy go już nie zobaczyć na torze. Ostatecznie jednak wrócił i w 72. Turnieju o Łańcuch Herbowy miasta Ostrowa Wielkopolskiego pokazał się z niezłej strony. Z dorobkiem 9 punktów został sklasyfikowany bowiem na siódmym miejscu, wyżej m.in. od Szymona Woźniaka czy Frederika Jakobsena.
Ostatecznie sezon w Metalkas 2. Ekstralidze zakończył ze średnią 1.833 punktu na bieg, a Energa Wybrzeże Gdańsk zajęło ostatnie miejsce w rozgrywkach i tym samym zostało zdegradowane do Krajowej Ligi Żużlowej. W ostatnich tygodniach tliła się jednak nadzieja, że przy problemach H. Skrzydlewska Orła Łódź i Unii Tarnów gdańszczanie pozostaną w Metalkas 2. Ekstralidze. Tak się jednak najprawdopodobniej nie stanie, a Wybrzeże po raz pierwszy od sezonu 2015 zobaczymy na najniższym szczeblu rozgrywkowym.
Klub znad morza w ostatnich tygodniach żyjąc w niewiedzy, konsekwentnie odkrywał nazwiska kolejnych zawodników (Niels-Kristian Iversen, Kacper Grzelak i Tim Sørensen). W kontekście Klindta była jednak cisza, a jak udało nam się dowiedzieć, dotychczasowego kapitana zabraknie w kadrze na przyszłoroczne rozgrywki. Mimo tego, że z uwagi na fakt polskiego zawodnika U24 Energa Wybrzeże może zakontraktować jeszcze jednego zawodnika zagranicznego, to zdecydowano o zmianach.
Klindt już ma nowy klub?
Jak udało nam się dowiedzieć, Duńczyk nie pozostaje bierny na rynku. W Metalkas 2. Ekstralidze pozostało bowiem wiele znaków zapytania jeśli chodzi o wolne miejsca w zespołach. Klindt najprawdopodobniej zostanie nowym zawodnikiem H. Skrzydlewska Orła Łódź. W przeszłości już bronił ich barw, lecz o tamtym sezonie woli z pewnością zapomnieć. Wystąpił bowiem w trzech spotkaniach, po których jego średnia wyniosła zaledwie jeden punkt na bieg. W Łodzi, która do niedawna miała zniknąć z żużlowej mapy nastąpił przełom i z naszych informacji wynika, że powoli kończą budowę składu na kolejny sezon. Sprawdź kto ma bronić barw Orła.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!