Choć okno transferowe rusza dopiero w listopadzie to kluby na rynku mogą działać wcześniej, dzięki instytucji prekontraktów. Prężnie działa obecnie Stal Gorzów, która oprócz Andrzeja Lebiediewa ogłosi jeszcze innych zawodników.
Czarne chmury coraz mocniej kłębią nad zespołem z województwa lubuskiego, a to pokłosie ostatnich decyzjach zarządu Stali Gorzów. Można powiedzieć, że w trzy tygodnie to, co było budowane przez ostatnie lata runęło niczym domek z kart i nie mam w tym nawet krztyny przesady. Najpierw szokujące zwolnienie ze stanowiska trenera Stanisława Chomskiego, a następnie nagłe rozstanie się z Szymonem Woźniakiem po zakończeniu tego sezonu. To wszystko wydarzyło się jeszcze przed dwumeczem o brązowy medal, więc z pewnością nie zbudowało atmosfery przed najważniejszymi spotkaniami, a tylko ją pogrążyło.
Po zawodach w Toruniu jeden z naszych korespondentów zapytał się ponadto Jakuba Miśkowiaka o jego dalszą przyszłość i czy 23-latek wiążę ją dalej ze Stalą Gorzów, biorąc pod uwagę wcześniej zawarte porozumienie między nim a klubem. Odpowiedź mogła zaskoczyć.
– Szczerze mówiąc, wszystko było fajnie, dopóki był z nami trener. Mieliśmy ustalone, że zostajemy razem z trenerem. Teraz wszystko się zmieniło i sam nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. Trzeba będzie porozmawiać. Wszystko się okaże. Teraz ciężko mi powiedzieć coś więcej, mam mętlik w głowie.
– Nie podjąłem jeszcze żadnej decyzji. W Gorzowie czułem się świetnie, teraz mamy delikatne zamieszanie. Myślę, że drużynie to nie pomaga. Nie wygląda to też dobrze w kwestii wizerunkowej. Na pewno cieszę się, że tu jestem, bo dużo się nauczyłem. Na ten moment sam nie wiem, co przyniesie przyszłość.
Zarząd ratuje się jak może. Będą nowi zawodnicy
Wedle naszych informacji wynika, że Miśkowiak podjął już decyzję odnośnie sezonu 2025 i ten ostatni rok startów w kategorii U24 spędzi poza gorzowskim zespołem. Obecnie o jego usługi walczą między innymi GKM Grudziądz, Włókniarz Częstochowa oraz ROW Rybnik. Zatem jego finalna przyszłość powinna się niedługo wyjaśnić.
Co więcej, znamy już prawdopodobnego następcę 23-latka. Wzmocnić Stal Gorzów i jednocześnie wejść w jego kalosze miałby Mikołaj Czapla. Jest to wychowanek Startu Gniezno, który zakończył właśnie wiek juniora. W tegorocznym sezonie pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie, bowiem w rozgrywkach Krajowej Ligi Żużlowej wykręcił wysoką średnią 1,85 pkt./bieg.
Na tym transferowe informacje się nie kończą, ponieważ szeregi żółto-niebieskich wzmocni jeszcze dwóch innych zawodników. Pierwszym z nich ma być Hubert Jabłoński z Unii Leszno. Wraz z przejściem w wiek seniora przez Jakuba Stojanowskiego, w drużynie robi się wakat na pozycji młodzieżowca. I chociaż początkowo wydawało się, że zarząd wraz z trenerami postawią na lokalnego wychowanka to jednak wsparciem dla Oskara Palucha będzie właśnie wypożyczony Jabłoński.
Kolejnym nabytkiem miałby być również wychowanek Startu Gniezno – Jędrzej Chmura. 19-latek może nie byłby pierwszym wyborem przy ustalaniu składu wyjściowego na pojedynki w Ekstralidze, jednakże miałby możliwość startów w rozgrywkach U24 oraz Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów. W tym roku na trzecim poziomie rozgrywkowym od swojej macierzystej ekipy otrzymał osiem spotkań.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!