Jarosław Hampel przez kontuzję przedwcześnie zakończył sezon 2024. Teraz reprezentant Polski opowiada o aktualnym stanie zdrowia.
Doświadczony zawodnik jeszcze pod koniec sierpnia przeszedł operację złamanej kości łokciowej i kciuka lewej ręki. Naturalnie w drugim meczu rewanżowym w Lublinie, Falubaz Zielona Góra musiał radzić sobie bez swojego lidera, lecz miał możliwość zastosowania zastępstwa zawodnika. Jednak od tej sytuacji minęło już sporo czasu i 42-latek w tym okresie przeszedł już też proces rehabilitacji, po której przekazał kibicom nowe wieści.
– Czuję się bardzo dobrze i wszystko jest też w porządku z moją ręką. Minął okres pięciu tygodni od operacji i sprawność wróciła już w stu procentach – mówi Jarosław Hampel na łamach klubowych mediów.
Hampel analizował to zdarzenie
Przypomnijmy, że winowajcą całego tego zdarzenia był Bartosz Zmarzlik, który nie zostawił miejsca przy bandzie popularnemu „Małemu”, a pośrednio ucierpiał jeszcze Piotr Pawlicki. Wychowanek Unii Leszno widząc co się dzieje położył motocykl na torze, lecz i tak uderzył w swojego kolegę z drużyny. W trakcie tej rekonwalescencji Hampel miał okazję zobaczyć na powtórkach ten feralny wyścig i opowiedział jak to wyglądało z jego perspektywy.
– Wyglądał faktycznie nieciekawie. Później oglądałem powtórki tego biegu, tego upadku i to nie wyglądało dobrze. Mocno się skotłowało, zwłaszcza przy kontakcie z motocyklem Piotrka Pawlickiego. Ale w konsekwencji nie było wcale tak źle, bo złamana została tylko jedna kość lewej ręki. Oczywiście, można powiedzieć, że mogło się to skończyć gorzej. Ale z drugiej strony, gdyby motocykl Pitera był pół metra do wewnętrznej, to być może to zdarzenie by mnie ominęło i nic by się nie stało. Ale to już tak naprawdę historia – tłumaczy.
Mimo wszystko dla reprezentanta Polski był to udany sezon i z niecierpliwością czeka już na kolejny. W dalszym ciągu będzie zdobywać punkty dla Falubazu, z którym przedłużył umowę o kolejny rok. Zielonogórzanie w kolejne rozgrywki celują wyżej, niż walkę o utrzymanie, stąd też transfer Leona Madsena do Grodu Bachusa z Włókniarza Częstochowa na najbliższe dwa lata. Duńczyk ma zastąpić Piotra Pawlickiego.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!