Wczoraj kibice zmagań w Wielkiej Brytanii byli świadkami bardzo kontrowersyjnej decyzji. Pojedynek półfinałowy pomiędzy Leicester Lions a Ipswich Witches zapadnie ludziom w pamięci głównie przez dziwny werdykt sędziowski.
Kontrowersje w półfinale
Kibice na długo zapamiętają sytuację, do której doszło podczas wczorajszych półfinałów ligi Brytyjskiej. W meczu, który decydował o tym, kto awansuje do finałów, pomiędzy Leicester Lions a Ipswich Witches, doszło do sytuacji, która rozgrzała kibiców, a nawet komentatorów. Do zdarzenia doszło podczas trzeciego wyścigu wieczoru. Gospodarzy w tej gonitwie reprezentowali Luke Becker i Sam Masters. Goście wyjechali do biegu parą Tom Brennan i Keynan Rew. Każdy bieg był na wagę złota, jednak nikt nie mógł się spodziewać, do jakiej sytuacji za chwilę dojdzie, a w zasadzie bardziej jaką decyzję podejmie sędzia tych zawodów.
Niezrozumiała decyzja
Luke Beker po delikatnie przegranym starcie z Rew był szybszy od swojego rywala na dojeździe do pierwszego łuku. Zawodnicy wjeżdżali w niego niemalże obok siebie. Masters odprowadzał Rew szerzej, wychodząc z krawężnika. Rew był zmuszony pójść szerzej i to właśnie uczynił. Jednocześnie z czwartego pola wyjeżdżał Brennan. Próbował on założyć rywali w pierwszym łuku, ale nie udało mu się to. Zawodnicy z pół 1 i 2 poszerzali tor jazdy. Zawodnik z czwartego schodził do wewnętrznej. Doszło do wypadku gdy wszyscy się spotkali. Brennan uderzył w tylne koło Rew, po czym upadł na tor. Niemalże natychmiast komentator Eurosportu Jakub Pieczatowski ocenił, że według niego bieg powinien być powtórzony w pełnej obsadzie. Wydarzyła się tak zwana sytuacja torowa. Jednak pani sędzia podjęła inną decyzję.
Komentator gryzł się w język
Ku zdziwieniu wszystkich z powtórki wyścigu numer 3 wykluczony został zawodnik gości. Keynan Rew nie wystąpił w powtórce. Sztab drużyny gości wpadł w szał. Komentator Eurosportu był totalnie w szoku. Jak tłumaczył na antenie: ,,Rew musiał poszerzać swój tor jazdy, bo zostałby staranowany przez Amerykanina. Tymczasem to Australijczyk został uznany winny tego zdarzenia. Coś niesamowitego. Nie chcę używać mocniejszych słów, ale proszę uwierzyć, że cisną mi się na usta.”
Trener przyjezdnych nie gryzł się w język
Trener gości Ritchie Hawkins podkreślił, że to nie pierwszy raz, kiedy pani sędzia podejmuje kontrowersyjne decyzje. Dodał, że prosi, aby ktoś w końcu się temu przyjrzał. Ciężko jest się dziwić trenerowi przyjezdnych. Sytuacja ta mogła mieć wpływ na ostateczny wynik i losy awansu. Czy jednak w ogólnym rozrachunku coś by to zmieniło? Tego nigdy się nie dowiemy.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!