Kibice NovyHotel Falubazu Zielona Góra są znani z robienia doskonałej atmosfery i opraw podczas meczów swojego zespołu. Niestety często przy okazji naruszają przepisy, co skutkuje karami ze strony KOL.
Kibice Falubazu byli już w tym sezonie napominani przez Komisję Orzekającą Ligi. Za ostatnie wybryki w meczu przeciwko KS Apatorowi Toruń NovyHotel Falubaz Zielona Góra został ukarany zakazem wyjazdowym na rewanżowy mecz ćwierćfinałowy w Lublinie. W ostatnim domowym spotkaniu zielonogórscy fani znów przekroczyli granicę i na klub posypały się kolejne kary, tym razem dużo surowsze.
Komisja Orzekająca Ligi nałożyła na Falubaz Zielona Góra karę zamknięcia stadionu dla publiczności na jeden mecz. Jest to jednak kara w zawieszeniu na 12 miesięcy. Oznacza to, że jeśli fani Motomyszy znów naruszą zasady, to kara wejdzie w życie i Falubaz pojedzie przy pustych trybunach. Znając jednak zachowania kibiców z zielonogórskiej trybuny K można się spodziewać, że jeszcze nie raz znajdą się na celowniku KOL.
Oświadczenie klubu Falubaz Zielona Góra w sprawie kar nałożonych na klub
Zielonogórski Klub Żużlowy SSA informuje, że otrzymał kolejną karę w tym sezonie, która tym razem dotyczyła niewłaściwego zachowania kibiców podczas meczu ćwierćfinałowego z Orlen Oil Motor Lublin.
Zgodnie z orzeczeniem z dnia 03.09.2024 ZKŻ SSA został ukarany środkiem dyscyplinarnym w postaci zamknięcia stadionu w Zielonej Górze dla publiczności na jeden mecz ligowy w zawieszeniu na okres 12 miesięcy.
Jest to kara w zawieszeniu na rok, dlatego ponownie apelujemy do kibiców zielonogórskiego klubu, aby powstrzymywali się od wszelkich zachowań niebezpiecznych lub prowadzących do złamania powszechnie obowiązujących przepisów prawa, w tym do rzucania na tor przedmiotów, które mogą zagrażać bezpiecznej jeździe zawodników i nie eskalowali innych niepożądanych zachowań.
Jeśli bowiem dojdzie do takich sytuacji, kara zostanie odwieszona czego skutkiem będzie zamknięcie stadionu przy W69 i rozegranie meczu przy pustych trybunach.
Takiej sytuacji jeszcze nie było
Widzieliśmy już w żużlu wiele absurdalnych sytuacji związanych z kibicami. Wbieganie na tor podczas wyścigu, bójki na płycie stadionu, wypuszczanie na tor świni w szaliku drużyny przeciwnej i wiele wiele innych. Jednak żadna z nich nie zaowocowała zamknięciem całego stadionu na mecz ligowy. Zdarzyła się jednak sytuacja, kiedy z powodu wybryków kibiców wycofano drużynę z rozgrywek! Było to w latach 50., a tym klubem była CKS Czeladź. Jej fani nie zgadzali się z decyzją sędziego i najpierw usunęli z toru zawodnika rywali, a następnie zaczęli szturmować wieżyczkę, na której zasiadał arbiter. W dzisiejszych czasach aż tak drastyczne kary nie będą miały miejsca, ale zamknięcie stadionu również jest bardzo surową sankcją.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!